Horyzont zdarzeń 1

copyright © http://anna-sakowicz.blog.pl 2015

Horyzont zdarzeń to w teorii względności sfera otaczająca czarną dziurę lub tunel czasoprzestrzenny, oddzielająca obserwatora zdarzenia od zdarzeń, o których nie może on nigdy otrzymać żadnych informacji. Innymi słowy, jest to granica w czasoprzestrzeni, po przekroczeniu której prędkość ucieczki dla dowolnego obiektu i fali przekracza prędkość światła. I żaden obiekt, nawet światło emitowane z wnętrza horyzontu, nie jest w stanie opuścić tego obszaru. Wszystko, co przenika przez horyzont zdarzeń od strony obserwatora, znika [źródło: Wikipedia.pl].

Być może tak samo ulotna jest poezja z punktu widzenia czytelnika. Być może odwrotnie, to ona nie pozwala pewnym wrażeniom zniknąć w czarnej dziurze.

Kiedy jesteś przed horyzontem zdarzeń,
nie jesteś sobie w stanie wyobrazić,
co jest za nim – i na odwrót.
[Horyzont zdarzeń]

A może po prostu wszystkie zdarzenia są iluzją?

Horyzont zdarzeń to tytuł tomiku poetyckiego Mirosława Mrozka. Książka zdobyła pierwszą nagrodę w Konkursie Literackim im. Henryka Berezy, została również nominowana do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej.

Jest to niezwykły tomik, w którym obserwujemy świat z różnych punktów widzenia. Nawet z perspektywy pacjenta szpitala psychiatrycznego. Często osobą mówiącą w wierszach Mrozka jest poeta, bo to najpiękniejsza metafora życia [Wiersz drogi]. Co prawda, jest trochę nieprzystosowany, jest ślepą uliczką ewolucji, (…) nieistotnym błędem statystycznym [Klęska], w dodatku ma zaburzony metabolizm energetyczno-informacyjny [A gdy mnie pytają na co choruję odpowiadam], ale momentami czuje w sobie siłę.

Ja i Ludzkość
nas dwoje
to za dużo
na tym małym świecie
któreś musi ustąpić
żadne nie chce
a siły wyrównane
[Mania wielkości]

Ma się wtedy wrażenie związku z filozofią nietzscheańską. Podmiot liryczny wspomina o byciu poza dobrem i złem. Pojawiają się również sny o potędze, które jednoznacznie kojarzą się z tomem poetyckim Leopolda Staffa, a tym samym ze słynnym wierszem Kowal i filozofią Nietzschego. Jednak u Mrozka wszechobecny jest Bóg. Jest tu sporo odniesień religijnych, wątków biblijnych, a Bóg jawi się nie jako początek, ale kres wszystkiego [Credo].

Niektóre utwory Mrozka przypominają prozę poetycką. Autor opowiada w nich między innymi o czasach przełomu politycznego w Polsce czy o teorii Stephana Howkinga.

Jednym z tematów tomiku jest również śmierć. Poeta zwraca uwagę na jej fizyczny wymiar, a w utworze Wiersz wisielczy daje naturalistyczny opis:

Puszczają zwieracze, twarz staje się
groteskowo czerwona, język zwisa z jamy ustnej,
przekrwione oczy usiłują wypaść z oczodołów.

W tomiku Mrozka dominuje pesymistyczna wizja ludzkiego życia. Jest miejsce na choroby psychiczne, ból, śmierć. Autor pokazuje jednak różne perspektywy. Być może pozwala tym samym przekroczyć horyzont zdarzeń.

Anna Sakowicz (31.05.2015)

 

Horyzont zdarzeń Mirosława Mrozka, ISBN 978-83-64403-06-4, wydanie 1, bezpłatny dodatek do kwartalnika literacko-kulturalnego eleWator nr 10

Horyzont zdarzeń Mirosława Mrozka, ISBN 978-83-64403-09-5, wydanie 2

Skip to content