copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
CODZIENNOŚĆ
Debiut Adama Fiali – Jeden myśliwy, jeden tygrys („Iskry”, 1976) – nie zwrócił takiej uwagi, na jaką zasłużył. To jest już całkiem dojrzałe pisarstwo o własnym charakterze. Autor szczęśliwie dobrnął do utworu o przemyślanym kształcie, nie zdradzając zresztą tego kierunku, który zarysowywał się w jego wcześniejszych próbach pisarskich. Próbom brakowało wykończenia, w niby-kryminalnej powieści Pantomima o zmroku niby-kryminalność była całkiem zbyteczna, w satyryczno-lirycznej powieści Jeden myśliwy, jeden tygrys mówi autor akurat to, co chce powiedzieć, i tak, jak to może być powiedziane.
Powieść Fiali jest powieścią na niby, ale ta nibypowieściowość jest teraz znakomicie umotywowana. Wątki powieściowe (na przykład wątek sztucznej ręki) pojawiają się w utworze ze względów kompozycyjnych i nie odgrywają istotniejszej roli, w tym utworze chodzi bowiem przede wszystkim o przenikliwe widzenie codzienności życia, o jej prześwietlenie świadomością jej charakteru i wymiaru.
Jest to u Fiali świadomość śmieszno-smutnej mizerii egzystencjalnej, którą się demonstruje w wyborny literacko sposób. Wyczuwa się w tym utworze związki z najlepszą tradycją poważnej literatury humorystycznej, chociaż przezorniej będzie nie wymieniać nazwisk twórców tej tradycji, żeby autorowi nie przewracać w głowie.
Bezpieczniej zestawić utwór Fiali z prozą Bohdana Zadury, chociaż może to być zestawienie jedynie na zasadzie przeciwieństwa. Zadura nie widzi w podobnej realności życia nic śmiesznego, Zadura boryka się z ukrytą powagą śmieszności, Fiala wydobywa i wyolbrzymia śmieszność, zakładając, że w niej powaga wyraża się najprawdziwiej Fiala dopracował się bardzo interesującego i własnego osiągnięcia pisarskiego.
Potwierdzeniem samodzielności pisarskiej Adama Fiali jest powieść Sprawy rodzinne, która ma stanowić drugą jego książkę. W poetyce Sprawy rodzinne różnią się generalnie od powieści Jeden myśliwy, jeden tygrys. Ujęcie groteskowe zastąpił autor ujęciem sprawozdawczym, obydwa ujęcia dotyczą jednak tej samej rzeczywistości, jest to rzeczywistość powszedniej egzystencji statystycznego Polaka.
Narrator osobowy powieści Jeden myśliwy, jeden tygrys jest pozornie uniezwyklony, narrator w Sprawach rodzinnych uzwyklił się aż do zupełnej statystycznej przeciętności, z tego wynikają różnice powieściowych poetyk, są to poetyki służebne wobec narracyjnego celu, którym jest literacki opis powszednich praktyk społeczno-egzystencjalnych.
Poetyka powieści Sprawy rodzinne jest obliczona na maksymalną przedmiotowość tego opisu. Rezygnuje się tu w narracji z sugestii aksjologicznych, nie narzuca kwalifikacji estetycznej (śmieszność, tragiczność), ma to być opis maksymalnie rzeczowy, całkowicie beznamiętny, we wszystkim społecznie sprawdzalny. Liczy się tu na literacki efekt niepodważalności prawdy, którą mają gwarantować zasady zapisu. Narrator opowiada o społecznych zachowaniach i czynnościach związanych z rytuałem powszedniości i z wydarzeniami należącymi do zwyczajnych doświadczeń.
W ciągu ponad dwu lat (1973-1975) narrator ożenił się, przeprowadził się ze wschodniego miasta do Warszawy, żona przeszła przez kurację szpitalną, urodził mu się syn, był raz na wczasach zimowych w Szklarskiej Porębie i na letnich w Bułgarii, przeżył pogrzeb rodzinny. Te wydarzenia wraz z codziennością oznaczają niemal nieskończoność czynności i zachowań społecznych, które literacko można utrwalić tylko w wyborze.
Konieczność wyboru ustala związek tego utworu z fikcją artystyczną, innego wyznacznika fikcji w utworze nie ma. Autor przyjmuje za obowiązujący dyktat rzeczywistości, przypomina to założenia prozy Białoszewskiego, chociaż w sensie językowo-stylistycznym powieść Fiali nie ma nic wspólnego z jego prozą. W Sprawach rodzinnych obowiązuje konwencjonalna polszczyzna pisemnych, relacji.
Powieść Fiali jest znakomitym i wybornym osiągnięciem pisarskim. Powieść ta jest monotonna jak życie, musi tak być, i jak życie fascynuje otchłaniami powszedniości, którym zwykle miło poświęca się uwagi, nie przyjmując jak gdyby tych otchłani do wiadomości.
Prawda o powszedniości naszego życia została w tej powieści uchwycona tak jak chyba w żadnym z utworów współczesnej prozy polskiej. Gdyby było wiele takich utworów, byłyby, jak nasza powszedniość, nudne i nieznośne, jeden taki utwór przyjmuje się jak każdą wyzwalającą prawdę. Nie przesądza to, oczywiście, kwestii kontynuacji Spraw rodzinnych, co autor zamierza. Naśladowców Fiali trudno sobie wyobrazić, dalszy ciąg Spraw rodzinnych można.
Henryk Bereza
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy