copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
DONOS
Warszawa, 23 lipca 1991
Drogi Januszku,
wiadomość z Alaski od Ciebie utkwiła mi w sercu jak nuż w bżuhu.
Myślałem zawsze, że od białych (niewinnych) niedźwiedzi mogę spodziewać się serca za serce. Widać z wolnym rynkiem na Alasce coś nie tak, skoro tam serca dla człowieka brak i to akurat teraz.
W służbówkach i w pomieszczeniach kuchennych przy salonach literackich Warszawy przebąkuje się ostatnio o zesłaniu mnie na Sybir dla uwolnienia prozy polskiej od zarazy, jaką z siebie wypuszczam.
Twoi przyjaciele i protektorzy (czterech nazwisk wstydzę się wymienić) zapostulowali, jak słyszę ogłoszenie dla mnie zakazu pisania o pisarzach z kulturą, zapodzieli nawet niektóre nazwiska, nie wiem tylko, czy zapodzieli Ciebie.
Pożegnam się tym, że według Twoich namiarów w futrzanych kapturach będzie mi do twarzy. Czy aby tylko moda na futrzane kaptury przeskoczy z Alaski na tę bliską nam Syberię.
U mnie ze wszystkim niepewność, więc Ty stój, jak stoisz, na pewnym gruncie.
Wyściskiwam cię przez morze –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy