copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
ZAPROSZENIE
Warszawa, 17 października 1990
Kochany Darku,
dziękuję za kolejne zaproszenie do tajemniczego mieszkania na ulicy Szafera, dosyć nie spodziewanie zaproszenie zostało przyjęte i zrealizowało się imponująco, czego świadectwo przepisuję z mojej Oniriady (od czasu do czasu drukowanej).
Wtorek, 16 października 1990
– wędrowanie w Samicach nad Rawką i w pobliżu Samic – może opowieść, może pieśń o wędrowaniu rosyjskich dziewuch – w trakcie wędrowania uczą się one piec ciasto w brytfannach – marzy im się odkrycie nowych sposobów pieczenia ciasta bez brytfanny – takie wynalazki podnoszą je na duchu – zbliżam się, może jadę pociągiem, może lecę samolotem, do Szczecina – ze zmieniającej się perspektywy widać wieżę w Szczecinie – wieża świeci, wygląda jak świecące farfocle – słychać z daleka głos Dariusza Bitnera – Bitner wygłasza szydercze pochwały świecącej wieży – wykrzykuję własne formuły pochwalne – jestem w nocy nad morzem, schodzę na małą plażę – z wody słychać głos Dariusza Bitnera – on pyszni się szyderczo szczecińską wieżą – nadjeżdża, nadpływa patrol policji – mam podnieść ręce do góry – wyobrażam sobie, jak się będzie zachowywać policja – jak się mogę tłumaczyć – wydaje mi się, że nic się nie stanie –
Pytasz o sposób zawierania umów wydawniczych. Wiem tylko tyle, że nie obowiązują stawki, które obowiązywały do połowy roku. Stawki ustalają obydwie strony i z pewnością są one wyższe od stawki 320000, która do połowy roku stanowiła tak zwane 100% w umowach procentowych. O ile wiem, jeszcze nie opracowano nowego prawa autorskiego.
Kończę na tym, ściskam Was i całuję –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy