copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
WYCZYN
Warszawa, 17 listopada 1995
Kochany Darku,
pięknie piszesz o dziełach swojej córeczki w wieku niemowlęcym.
Tylko w tym wieku człowiek robi to, co jest do zrobienia, tylko w tym wieku naprawdę tworzy i prawie nic nie robi przeciw istnieniu, w każdym razie nic z premedytacji.
Piszesz w niezgodzie z rolą smakosza własnego pępka, wolałbym, żebyś od swojej roli nie odstępował.
Intelektualnych formuł w polskim życiu umysłowym nie brak, latają one u nas jak komary nad bagnem, możesz się dorobić jakiegoś nowego imienia.
Gdybyś miał szansę zyskać imię Czterdzieści i Cztery, nie miałbym nic przeciwko temu, ale sam wiesz, jak jest.
Gdzieś napisano, że jesteś od krwi, śliny i spermy, ale to chyba przeczucie intelektualnej formuły, nie ona sama.
Trzymaj Ty się lepiej swego.
Trzymanie widzę w tekście Podróż na południe, choć widzę także plagiat tytułowy, i to na Januszu Drzewuckim.
Janusz może Cię nie zaskarży do sądu, Twój eseik nie we wszystkim, nie do końca, mi się podoba, jest w nim jakaś kamienność słowa, kamienność zdania, uważam go jednak za wypowiedź ważną i trochę taką jak z anegdoty o jajku Kolumba.
Nie wiem, czy jest ktoś, komu przyszłoby do głowy napisać coś takiego o podróżowaniu, co Ty napisałeś.
Twój opis lęku podróżowania jest literacką niezwykłością, topos (Matko Boska) podróży tak wdarł się w intelekt i w wyobraźnię, tak nimi zawładnął, że nikt ani bąknie o tym, czego z większą lub mniejszą siłą muszą doświadczać wszyscy.
Wszyscy musimy doświadczać tego lęku już jako plemniki.
Masz rację, podróż – we wszystkich swoich postaciach – jest naszym największym wyczynem, w każdej podróży jest zamek na krawędzi.
Raz się zdarzyło, że w takim zamku pisał Rilke, tobie się zdarzyło, żeś ten zamek widział przez chwilę, więc to była, rzeczywiście, podróż na południe, nach Süden, nach Süden.
Ściskam Was wszystkich –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy