copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
SZCZĄTKI
Warszawa, 8 grudnia 1994
Droga Alicjo,
w wycinku z nicejskiej gazety sama prawda o szczątkach Stanisława Ignacego Witkiewicza, nie domyślaj się Bóg wie czego, to są polskie błazeństwa.
W samym pomyśle ekshumacji po pięćdziesięciu latach była profanacja pamięci tego wspaniałego myśliciela.
Po pięćdziesięciu latach – bez szczególnych warunków – nie zostaje nic z człowieka. W trumnie, jeśli coś z niej przetrwało, mogło ocaleć okucie tej laski, którą, jak słyszałaś, włożono mu do trumny.
Mania ekshumacji i symbolicznych pogrzebów jest skrajną postacią manipulatorstwa, braku szacunku dla śmierci, braku wyobraźni.
Człowiek powinien zostać tam, gdzie umarł. Nie wolno bezcześcić zmarłych i grobów.
Trzeba nic nie rozumieć z Witkiewicza, z jego duchowości, z jego myśli, z jego duchowej i myślowej wolności, żeby pozwolić sobie na organizowanie pogrzebowych cyrków w stylu narodowego kołtuństwa.
Wierz mi, na warszawskim pogrzebie Marka Hłaski odczuwałem jedynie wstyd.
Żywy Marek rozpędziłby tę całą cmentarną maskaradę.
Wolno pomyśleć, że Witkiewicz sam pośmiertnie zorganizował pogrzebową farsę, żeby zakpić z idiotyzmu.
W Polsce wszyscy się z tej historii śmieją, ale jestem pewien, że już ktoś myśli, jak znaleźć i sprowadzić do Polski szczątki Władysława Warneńczyka albo królowej Bony (z sumami neapolitańskimi),
Ściskam Cię (…) –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy