copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
ŚWIADOMOŚĆ
Warszawa, 28 listopada 1996
Kochany Jurku,
dziękuję za telegram gratulacyjny, za solenny list.
Telegram zaniepokoił mnie i odrobinę rozzłościł.
Wspominasz w liście o jubileuszowych splendorach, były splendory, były i gorycze.
Jubileusz w takim społeczeństwie jak nasze nie jest wyłączony spod prawa dżungli, ono stało się u nas wszechwładne.
Ucieszyło mnie parę gestów, parę ładnych zachowań, ogólnego bilansu mojej goryczy jubileusz nie naruszył.
Tak samo jest z Obrotami, dostałem egzemplarze na uroczystości jubileuszowej, ucieszyłem się bardzo, nie do zapomnienia jest wieloletnia hańba, która publikacji Obrotów towarzyszyła, hańbili się ludzie, hańbiły się instytucje.
Książka w każdym razie jest faktem, faktem ważnym dla mnie.
Unaocznia mi on, kim siebie świadomie zrobiłem, na co zdecydowałem się sobie pozwolić, na co sobie pozwoliłem, co mi we mnie, w moim rozumieniu siebie i świata, umożliwiło takie pozwolenie.
Myślę, że to jest moje osiągnięcie, że nie mam sobie nic do zarzucenia.
Samozadowolenie jest czymś najgłupszym, co się człowiekowi może zdarzyć.
Pozwalam sobie na nie z pełną świadomością, wiedząc, czym ono jest.
Napisało mi się list całkiem taki, jaki przystoi sędziwemu jubilatowi.
Ściskam Cię serdecznie –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy