copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
REKOMENDACJA
Warszawa, 25 grudnia 2001
Drogi Henryku,
prawie słucham Twoich rad i nakazów, siedzę w święta w domu, tylko wczoraj – w Wigilię – zgrzeszyłem, zostałem zawieziony na kolację wigilijną do Lisowskich samochodem, a z kolacji wróciłem taksówką.
Na lekturę świąteczną wymyśliłem sobie utwór Krzysztofa Jaworskiego w grudniowej „Twórczości”, czytałem go w maszynopisie nader pośpiesznie i mało analitycznie.
Utwór jest majstersztykiem literackiej roboty, mógłby to być majstersztyk całkowicie artystycznie repetycyjny w polskiej prozie, gdyby nie to, że widzę w nim programowy literacki nagrobek atrakcyjnego zjawiska polskiej prozy – zwłaszcza nowelistyki – drugiej połowy dwudziestego wieku.
Chodzi mi o literackie zjawisko zamkniętego mikrokosmosu społecznego o konsekwentnie realistycznym wystroju.
W dojrzałych realizacjach buduje się taki mikrokosmos z myślą o autentyzmie wszystkich składników literackiego budulca, przede wszystkim z myślą o autentyzmie językowym i o artystycznej samowystarczalności tego językowego autentyzmu.
W drugiej połowie wieku restytucję takiej dążności artystycznej zapoczątkował Marek Hłasko, doskonalił ją Marek Nowakowski i kontynuował ją do początku lat siedemdziesiątych, obydwaj mieli mnóstwo naśladowców i epigonów, u niektórych dochodziło do wartościowych artystycznie osiągnięć (Bogdan Loebl, wczesny Kazimierz Orłoś, Andrzej Twerdochlib, Leszek Płażewski).
Opowiadanie Warzywniak, 360° ma w sobie perfekcyjność literacką, która tylko dzięki temu nie jest kolejną repetycją, że autor prześwietla kształt narracyjny opowiadania we wszystkich jego intelektualnych uwarunkowaniach i zastosowaniach, parodiując jego fundamenty (socjologiczny scientyfizm), kpiąc z jego efektów.
Świadomość, co się w opowiadaniu Warzywniak, 360° intelektualnie zdarza, powinna odstręczać od kontynuacji ambicji artystycznych podobnego typu.
Ci prozaicy, na których jeszcze liczę, od dawna już szukają dla siebie – każdy po swojemu – nowych możliwości, tylko weterani ideologizmów i neofici komercjalizmu nie pozwalają sobie na żadne wątpliwości, ciesząc się stałym aplombem entuzjastów literatury wolnej od artystycznej wartości.
Skupiłem się na rekomendacji jednego utworu grudniowej „Twórczości”, ale rozmaitych atrakcji w niej nie brak.
Dziękuję za wigilijną rozmowę, ściskam Cię –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy