Autografy, czytane w maszynopisie, Twórczość 6/1995

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

AUTOGRAFY
(list od Andrzeja Łuczeńczyka)

Ludwiń, 17.09.1984 r.

Szanowny Panie,

bardzo długo jakoś zbierałem się do napisa­nia tego listu. Zrazu niby tylko podziękować (to niezupełnie odpowiednie słowo, ale może również być) za Pańskie recenzje w „Twór­czości” z opowiadań i Gwiezdnego księcia. Bardzo, bardzo wysoko ustawił mi Pan poprzeczkę. Tak wysoko, że wyciszona radość z już zaliczonych skoków, ale to i bardzo dob­rze. Pan wie przecież o tym doskonale, że lite­raturę się robi, po kolei, kawałkami, a pod­czas krótkich postojów, nie radość potrzebna, lecz spokojny oddech.

Na początku lata telefonowałem do „Twór­czości”, niestety, nie zastałem Pana, rozmawia­łem z panią H. Zaworską. Od Niej dowiedzia­łem się, że wspominał Pan o mnie w audycji radiowej, a również, że zaproponował pan opowiadanie Wilk do przetłumaczenia na język niemiecki. Przetłumaczą i w przyszłym roku wydadzą, miałem wiadomość z Agencji Autorskiej. I teraz chciałbym już Panu serde­cznie, najserdeczniej podziękować.

Zaraz potem dowiedziałem się, że Pan zachorował. Wieści niedawne – że jest już lepiej, że obecnie przebywa Pan w sanatorium rehabilitacyjnym. Wszystkiego więc najlep­szego, niech Pan wypoczywa, zbiera siły, aby z werwą równą niedawnej napadać z ubitej ziemi harcowników na kucykach.

Ja zaś ze swojej strony obiecuję, że już nie­długo, za jakieś dwa miesiące, dostarczę Panu coś nowego, ciekawego do czytania.

Łączę serdeczne pozdrowienia

Andrzej Łuczeńczyk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content