Biedowanie, czytane w maszynopisie, Twórczość 2/2000

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

BIEDOWANIE

Warszawa, 30 marca 1998

Droga Alicjo,

otrzymałem Twój list (w dwóch kopertach), tyle w tym liście wszelakich niezwykłości, najbardziej mi się podobało, że sobie urządziłaś „dwa dni i dwie noce” czytania Gombrowicza i myślenia o nim.

Jego pomysł z prenumeratą londyńskich „Wiadomości” na Twoje nazwisko, żeby w Londynie nie myślano, że interesuje go, co się o nim w „Wiadomościach” pisze, wręcz cudownie Gombrowiczowski jak podpis pod naganą dla Ciebie, że masz w „Wiadomościach” nie bazgrać: „W.G. Bóg”.

Potrafię sobie wyobrazić, co myślał, pozwala­jąc sobie akurat wobec Ciebie na taki żart.

Masz rację, pisząc o heroizmie jego biedowania, jego ukrywania i ujawniania biedy i upokorzeń.

Dzisiejsza „sława i chwała” Gombrowicza przesłania ten wymiar jego argentyńskiej – i chyba nie tylko – egzystencji.

On musiał walczyć o swoją egzystencję i o swoją sztukę nadrabiając miną, nie da się zrozumieć dramatów jego twórczości, jego dramatyczności artystycznej, bez jasnej świadomości, na jaką walkę o samą możliwość egzystencji skazywała go codzienność.

To wszystko musiało się zacząć już w War­szawie, gdy decydował się, co ma w życiu do zrobienia.

Wszystkie Twoje myśli o nim podsuwa Ci Twoje dobre wyczucie, Twój nos do ludzi.

W tym, co piszesz o sobie, nawiązując do tyrady Marka Hłaski w najdłuższym zapisie Oniriady, podziwiam bystrość, z jaką patrzysz na doświadczenie uczuć całego swojego życia.

Kwestie, które Marek w moim śnie wygłasza, powtarzałem na bieżąco wielu ludziom, wygłosiłem je także Jarosławowi Iwaszkiewieżowi.

Jarosław wtedy powiedział, to jest w stylu Marka, on tak mówił, tak pisał.

Mam nadzieję, że otrzymałaś marcową „Twór­czość”, nie ma w niej nadzwyczajności, ale we wszystkim prawie jest coś bardzo ważnego i atrakcyjnego.

Ściskam Cię, trzymaj się przez święta –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content