Bociany, czytane w maszynopisie, Twórczość 12/1996

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

BOCIANY

Warszawa, 21 września 1994

Droga Alicjo,

chwalisz moje listy, że odczuwasz spokój przy ich czytaniu.

Twój ostatni list zaimponował mi tym samym, rozluźnieniem, swobodniejszym od­dechem.

Wierze w Twoją radość z powszedniej normalności, której nie miałaś przez lato.

Trochę nie dowierzam opisowi bocianów na dachu nicejskiego domu.

Wierzę, nie wierzę, opis bocianów przed odlotem z Nicei jest bardzo piękny, może to piękno właśnie przez niewiarygodność.

Pomyśl, kochana Alicjo, mimo naszych udrę­czeń mamy ciągle jeszcze dostęp do radości, do odczucia piękna, które zdarza się nam zoba­czyć, które podsuwa nam wyobraźnia.

Ja radość odczuwam najintensywniej z samego rana, jeśli świeci słońce.

Jeśli mam poczucie świetlistości w powie­trzu, w rzeczach, w przestrzeni nieba, którą widać z moich okien.

Wtedy prawie wierzę, że w dzień usłyszę piękne słowa, dla mnie piękne bywają także słowa brzydkie.

Jeśli pojawi się w nich, zabłyśnie, moc krea­cyjna, moc poezji.

Mam nadzieję, że się uśmiechniesz.

Ściskam Cię, (…) –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content