Domyślność, czytane w maszynopisie, Twórczość 11-12/1991

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

DOMYŚLNOŚĆ

Warszawa, 23 lipca 1991

Kochany Jurku,

pięknie dziękuję za duży list, za wiadomości o Was, o Tobie. W przelocie mówił mi o spotkaniach z Wami nad morzem Leszek Bugajski, widziałem go w ubiegłym tygodniu tylko przez chwilę.

O „dyskusji” w „Literaturze” wstydzę się nawet myśleć, o jakiejkolwiek mojej odpowiedzi mowy być nie może. Nie dyskutuje się z jawną nieuczciwością, jawna nieuczciwość uniemożliwia potrzebny do dyskusji szacunek.

Nie mam obowiązku wygrzebywać z siebie odrobiny szacunku dla takich bliźnich, którzy sami do siebie szacunku nie mają i demons­trują, głównie wobec samych siebie, pogardę intelektualną i moralną.

Duchowej nędzy ludzkiej nikt nie jest w sta­nie zdemaskować równie bezwzględnie, jak ona sama się demaskuje. Na przymusie mi­mowolnej autodemaskacji polega istota tego nieszczęścia.

Trafnie się domyślasz, że poddaję się swoim letnim udręczeniom, one są inne niż zimowe, ale przecież są, tylko w zimie nie pamięta się o ich istnieniu, czego lato zimie nie odwzajemnia.

O szczególnej naturze tegorocznych udręczeń myślę dużo, ale boję się moich myśli domyślać do końca.

Dziękuję za relację o odzewach na mój występ telewizyjny, zaskoczył on wielu, nie wyłączając mnie.

Martwią mnie Twoje kłopoty finansowe, na pieniądze za Czarną kolię nie masz chyba co liczyć, prywatne wydawnictwa, jak słyszę, płacą bardzo źle.

Zapisy oniryczne z postacią Haliny Mikołajskiej (wybrałem 18 sztuk) muszę dać komuś do przeczytania, choć nic szczególnego w nich nie ma.

Nie piszesz, jak długo będziesz w Kłodzku, więc list na adres kłodzki wysyłam nie bez obawy, że robię źle.

Ściskam Was serdecznie –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content