copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
GWAŁT
Warszawa, 16 lipca 1992
Droga Alicjo,
na poetę, o którym piszesz, reaguję tak samo jak Ty, do kwestii, jak należy czytać (jak należy pisać, także), mam identyczny stosunek.
Należy spuszczać wodę w ubikacji, nie należy dłubać w nosie (zwłaszcza na oczach innych), absolutnej pewności nawet i w tych dwóch przypadkach nie ma, co dopiero mówić o czytaniu, pisaniu i o wszystkim, co wiąże się z potrzebami ducha.
Czytać i pisać należy, jeśli się chce, jak się chce i co się chce.
Co i jak, wie się najwyżej dla samego siebie, innym można jedynie to i owo – nie bez ryzyka – proponować, innym niczego nie wolno – w sferze ducha – narzucać, a i zabraniać czegokolwiek nie bardzo ma się prawo.
Zakazy, nakazy i zbyt arbitralne pouczenia w sferze ducha są gwałtem na człowieku, czegoś takiego dopuszczają się artystyczne (ze strachu o własne dokonania) i belferskie (z czystej uzurpacji) hitlerki lub stalinki, hitlerków i stalinków nie zliczyć na tym Bożym świecie, zwłaszcza wśród miernych artystów i byle jakich uczonych.
Upośledzonych duchowo hitlerków i stalinków w sztukach i naukach rozpoznaję natychmiast i w kilku zakresach bezbłędnie.
Nieustannie sprawdzam swoją zdolność rozpoznawania wartości, na bieżąco jestem o tej zdolności dobrego zdania. To mi pozwala wiele znosić nie bez uśmiechu nad przypadłościami ludzkimi.
Pozdrawiam Ciebie, Ewę i pana Bruna –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy