Hamburg, czytane w maszynopisie, Twórczość 4/1998

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

HAMBURG

Warszawa, 12 listopada 1997

Kochany Darku,

tym razem ja piszę do Ciebie z opóźnieniem, podróżowanie, zawirowania, galimatias.

Nie martw się o Listy do Bitnera, będzie jak będzie, mnie już na niczym nie zależy, w jednym egzemplarzu (nadal) Oniriady widzę wy­starczającą łaskę losu, nie zmartwiłbym się, gdyby się na jednym egzemplarzu skończyło.

Jeśli do publikacji Listów do Bitnera miałoby dojść, mogłyby się znaleźć w książce – przed listami – eseje, wśród nich o Brochu, o Millerze (?), o Iwaszkiewiczu, o Bernhardzie, znane Ci z ostatniego czasu teksty o Myśliwskim, Redlińskim, Komendancie, Rudnickim i Strumyku.

Może jeszcze coś, wszystko u mnie, jak wiesz, krótkie.

Moje podróżowanie, jak się domyślasz, do Hamburga, w Hamburgu przełom kopernikański.

Już nie tylko Bolimów jest właściwą miarą dla skupiska ludzi, ale także Hamburg, różnica między tymi miarami mniej więcej tysiąc­krotna.

Nie jestem doktrynerem, fundamentalistą.

Hamburg mnie olśnił, miasto w parku, na cmentarzu, na wodzie, luz między samocho­dami, między ludźmi, między domami.

Tłok tylko tam, gdzie się chce, w miejscu zabawy (puby, kluby, wesołe miasteczka).

Takie miasto koi, leczy, uzdrawia, jest popaństwowe, poideologiczne, pokościelne, jest liberalne aż do końca, jest artystyczne we wszystkim.

Cieszę się, że Ciebie poruszyło spotkanie w Gryfinie.

Ja w Hamburgu nie czułem się obco, spotka­łem tam ludzi, którzy czytali Pryncypia i gotowi są czytać Obroty.

Pytali mnie o Hłaskę, o Hrabala, Twoje nazwisko też nie jest nieznane, mówiło się i o Tobie.

O Tobie ludzie tam mówią lepiej niż w Polsce, o mnie mówią tak dobrze, że lepiej mówić w ogóle nie można.

Na spotkaniu z Nataszą Goerke (w lokalu) nie mogłem z nią porozmawiać, bo chętni do rozmowy ze mną siłą mnie od niej odciągali.

Sam widzisz, co mi się przydarzyło. W Bolimowie byłem trzy razy w życiu (wszystko razem około trzech godzin), w Ham­burgu byłem pięć dni, muszę się starać, żeby Bolimów z Hamburgiem nie przegrał z kre­tesem.

Ściskam Was wszystkich –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content