Machej, czytane w maszynopisie, Twórczość 10/2000

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

MACHEJ

Warszawa, 21 czerwca 2000

Drogi Henryku,

w czerwcu od samego początku urwanie głowy, wybacz, że nawalam z listem do Ciebie, zaległości korespondencyjnych tyle, że dopiero wczoraj Zbigniewowi Machejowi podziękowa­łem za tomik wierszy, który otrzymałem jeszcze przed wyjazdem do Rzeszowa.

Jego wiersze – Kraina wiecznych zer (Port Legnica 2000) – sama radość, jest to dziś dziedzic najlepszych tradycji polskiego humoru poetyckiego, on nawet dzisiejszą fraszkę potrafi napisać tak, że widać w niej hołd dla Jana Kochanowskiego.

W kilku wierszach widzę poetyckie nawiąza­nie do wierszy Józefa Baki, w wierszach Baki lubi się do dziś uroczą parodystykę moralistyczną, Machej z Baki wywodzi najprawdziwszy dzisiejszy humor poetycki.

Majstersztykiem jest wiersz w rytmie Baki, wiersz bez tytułu, którego pierwsza zwrotka jest jak ze złota: „ciemny grudzień / jasne święta / szarzy ludzie / stary cmentarz”.

Jeszcze wspanialszy jest wiersz Po procesji wokół kościoła św. Józefa w Bolesławowie, w nim czarny humor – wręcz grobowy – ma w sobie poetycką wzniosłość.

Autor tych i innych wierszy czasem jakby się ganił za brak poetyckich wzlotów, jakby z siebie był niezadowolony, ale on potrafi być wzniosły nawet w wierszu Uwaga o seksie w ciemności.

Przejmujący jest dla mnie cały środek tomiku Zbigniewa Macheja, wiersze o mowie i w mowie synka, który dopiero zaczyna mówić.

Ten środek – z tytułem Inny układ – mimo pewnych niezręczności ujawnia naszą poezję wyjściową, poezję pierwszej mowy, pierwszego języka.

Pierwszy język, język dzieciństwa, jest we wszystkich moich koncepcjach literackich kategorią podstawową.

Miałem Ci napisać o kilku najnowszych lek­turach, na przykład o kilku rewelacjach w numerze „Literatury na Świecie” (2000 nr 3).

Jest tam dziełko Roussel i Wenecja, które napisali razem Harry Mathews, Georges Perec, jest sztuka Kompromis Johna Ashbery’ego i dyskusja z Mathewsem, o której Ci już opowia­dałem.

Roussel i Wenecja to dla Ciebie lektura fun­damentalna, to są prawdziwe szczyty tego, co można wiedzieć o literaturze.

Ściskam Cię mocno –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content