Miłość, czytane w maszynopisie, Twórczość 11/1999

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

MIŁOŚĆ

Warszawa, 18 lutego 1998

Droga Alicjo,

tak pięknie piszesz o Oniriadzie, że nic pięk­niejszego nie mógłbym się spodziewać.

Zdarzyła się i zdarza z tą książką jakaś okrop­ność, Twoje słowa stają się dla mnie tym bardziej ważne.

Przyciskasz mnie do muru o moje dzieciń­stwo, podtrzymuję, co już napisałem.

Moje dzieciństwo było dobre. Znaczy to, że byłem szczęśliwy i cierpiałem.

Przyczyny, dla których dom dzieciństwa nazywam domem urodzenia, są bardzo głębo­kie.

Nie bardzo da się je wyjaśnić, gdybym je wyjaśniał, miałbym poczucie, że krzywdzę kogoś, kto już nie może się bronić, byłoby to poczucie winy wobec tych, wobec których nie chcę mieć żadnej winy.

Piszesz, że wyczytujesz z Oniriady moje szu­kanie miłości, ja jej nie szukałem, ja zawsze kochałem, od trzeciego lub czwartego roku życia zawsze był ktoś, kogo kochałem.

Były to miłości dziecięce i chłopięce, źródła szczęścia i cierpienia.

Źródła, które biły we mnie, które od tych, których kochałem, w małym stopniu były zależne.

Śladów tych najwcześniejszych miłości w Oniriadzie nie ma, tego nie rozumiem, może one się ukryły w tych miłościach późniejszych, których w Oniriadzie pełno.

Miłości rozproszyły się, rozmnożyły, sku­piają się one wokół kilku postaci, które jakby na siebie przejmują wszystko, co się zdarzyło gdzie indziej, z kim innym, w inny sposób, zupełnie inaczej.

W moich miłościach mało zależało od tych, których kochałem, moja miłość umie poprzestawać na sobie, ona sama sobie stwarza obiekty miłości, one mogą istnieć poza czasem i poza przestrzenią.

Był czas, kiedy kochałem mojego pradziadka, który umarł sto lat przed moim urodzeniem, kiedyś kochałem wuja, który umarł w czasie epidemii podczas pierwszej wojny światowej.

Pomyślisz, że wypisuję głupstwa, ja tak nie myślę, ja to, co myślę, wyczytuję z Oniriady.

Siebie przerobiłem w tę książkę, ona jest mną, jeśli nawet miałaby być byle czym, jak sądzą niektórzy.

Ściskam Cię, Alicjo, pozdrawiam –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content