Młyny, czytane w maszynopisie, Twórczość 10/1992

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

MŁYNY

Warszawa, 28 maja 1992

Kochany Darku,

nie dziwię się, że przeżywasz utwór Danuty Danek Trybunał gazetowy, autorka zna mechanizmy zabijania dziennikarskim słowem, żurnalizm jest najniebezpieczniejszą postacią zła w dzisiejszym świecie.

Jest to niebezpieczeństwo tym większe, że naiwnością byłoby ograniczać sferę zagrożenia do samych publikadeł, żurnalizm jest zjawi­skiem totalitarnym, jest to główna postać zwycięskiego totalitaryzmu pod koniec wieku totalitaryzmów.

Młyny totalitarnego słowa żurnalistycznego mielą dziś języki religii, literatury, filozofii i, oczywiście, polityki, która nie zna już żadnego słowa spoza żurnalizmu.

Polityka, zerwawszy z filozofią i sprzymie­rzywszy się z żurnalizmem, wydała na siebie wyrok i na naszych oczach przeprowadza samoegzekucję.

Pal sześć politykę, straszność, że za litera­turę uchodzi haniebna żurnalistyka, że religie inkulturują Ewangelię lub ewangelizują za­miast według Ewangelii nauczać lub Ewangelię głosić, że filozofia medytację nad sensem słów najważniejszych zamieniła w żurnalistyczny słowotok, który na dodatek ma być jednocześ­nie filozofią i literaturą.

Nie ma dziś nic groźniejszego dla ludzkości niż wydrążone z wszelkiej treści słowo żurnalizmu, które jest narzędziem zabijania sensu zdrowych słów.

Nie zaprzeczam pochwale (szyderczej) Two­jej pracy z poprzedniego listu. Lekarstwo na chorobę jest do wykrycia w samej chorobie. Nie wiedziałbym prawie tyle samo o żurnalizmie, co wie Danuta Danek, gdybym od plag żurnalizmu wycierpiał mniej, niż wycierpiałem i dalej (sic) wycierpywam.

Ściskam Waszą trójkę –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content