copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
NAWIĄZANIE
Warszawa, 15 stycznia 1993
Panie Romanie,
udało mi się przeczytać Pana powieść bez zwłoki, z przyjemnością, choć nie „na raz”. Satysfakcja byłaby jeszcze większa, gdyby nie dość bezwstydne zdanie opinii Jana Tomkowskiego.
Jan Tomkowski nigdy nie dał podstaw do przypuszczeń, że domyśla się, na czym polega wartość artystyczna, po cóż więc rozstrzygać na nie czytane, na nie rozumiane, na nie wiedziane, jakie były w Polsce debiuty w ciągu kilkudziesięciu lat.
Pana debiut jest udany nie poprzez relacje do innych debiutów, lecz poprzez dobrą manifestację Pana atutów i możliwości literackich.
Ich fundamentem jest u Pana inteligencja, która pozwala na dobrą orientację w tym, co Pan widzi dokoła, czego Pan doświadcza, a także w tym, co z tego wszystkiego da się literacko wykorzystać w taki sposób, żeby nie padł żaden cień właśnie na inteligencję.
Przenikliwa inteligencja to w działaniu literackim wielki atut, ale, paradoksalnie, jest on tym większy, im bardziej ona, przenikliwa inteligencja, zostanie w potrzebie literackiej sponiewierana.
Inteligencja, choćby i największa, nigdy nie jest taka, żeby jej było dosyć, czyli tyle, ile potrzeba. Od czasu Becketta, od czasu Borgesa wie się niejako naocznie, co inteligencja może, do czego wystarcza.
Nie stawiam Panu zarzutów, mówię jedynie trochę okrężnie, że Pana powieść Na klęczkach jest ładnym świadectwem duchowej młodości. Tak być powinno, tak jest normalnie. Gotów jestem wierzyć, że na dobrych początkach Pan nie poprzestanie.
Dobrej wierze sprzyja Pana stosunek do języka. Używa Pan słowa seminaryjnego (mam na myśli seminaria uniwersyteckie), ale chwyt odpowszednienia werbalnej oficjalności poprzez metaforę kolokwialną, poprzez żart językowy uwalnia Pana od stylistycznych serwitutów drętwej mowy, od słowotoków, od pustosłowia.
Pana sprzeciw wobec dzisiejszego słowa ideologicznego jest rzeczywistym nawiązaniem do pisarstwa Marka Hłaski, którego łatwiej przywoływać, niż rozumieć, czemu się swoim pisarstwem przeciwstawiał, czym w literaturze gardził najbardziej.
Dziękuje za miłe słowa, gratuluje literackiego sukcesu, serdecznie pozdrawiam –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy