Nieobojętność, czytane w maszynopisie, Twórczość 7/1996

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

NIEOBOJĘTNOŚĆ

Warszawa, 29 stycznia 1996

Drogi Jurku,

drugi „Przecinek” przeczytałem tak samo pil­nie, „od luksusu do luksusu”.

Poruszył mnie szkic Gdzie jesteśmy […], ucieszył i zmartwił zarazem.

Ucieszył Twoją nieobojętnością wobec wszystkiego, co mnie spotyka za moją ewange­liczną miłość do słowa, zmartwił tym, że dla mnie Ty się narażasz.

Mnie upatrzono sobie na ofiarę, na obiekt do kamienowania, z czystej nienawiści, z nienawiści bez powodu.

Pogodziłem się ze swoim losem, wiem, że się od niego nie uwolnię, znoszę go ze spokojem ze spokojną pogardą.

Przejmuję się najgłębiej tym wszystkim, co z powodu mnie spada czasem na Bogu ducha winnych.

Zło spotyka wielu za samo to, że się do mnie przyznają.

Ochłapy rzuca się tym, co się ode mnie odżegnują, i tym, co rzucą od niechcenia kamieniem.

Nie pomyśl, że cierpię na manię prześlado­wczą. Wiem jedynie, „gdzie jesteśmy”, nie mogę tego nie wiedzieć.

Wszystkie teksty drugiego „Przecinka” prze­czytałem z uwagą, wyróżniłbym z wszystkiego miniaturę Przed bramą, która staje się szcze­gólnym epilogiem Przystanku tramwajowego: KREMATORIUM i Stacji metra: FRANZ KAFKA.

Ta miniatura pobudza wyobraźnię, widać poprzez nią twarz człowieka, twarz świata.

Na koniec słówko o minirecenzji eseju And­rzeja Falkiewieża Nie-Ja Edwarda Stachury, pięknie wyraziłeś uznanie i niezgodę, myślę o tym dokładnie tak samo.

Dziękuję, serdecznie pozdrawiam –

Henryk Bereza

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content