copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
NIEPEWNOŚĆ
Warszawa, 8 stycznia 1996
Kochany Jurku,
nie mogłem przeczytać Twojej nowej sztuki od ręki, lektura Widnokręgu Wiesława Myśliwskiego to dla mnie wielkie przedsięwzięcie.
Popadłem poza tym w różne tarapaty, w różne lęki.
Twoją sztukę przeczytałem najpierw z samej ciekawości, dopiero teraz jak trzeba.
Sztuka Maestro gra w dwa ognie jest atrakcyjna i bardzo efektowna, widać to już przy pobieżnej lekturze.
Lektura solidna każe widzieć różne (artystyczne, intelektualne) ryzykowności utworu, ale ich stopnia nie pozwala ustalić.
Ryzykowności mogą zostać zminimalizowane w kolejnych lekturach, może im zaprzeczyć teatr.
Dla teatru wielką próbą byłby akt II, proces. Proces jest w sztuce absurdalną farsą, Małgosia przeciwstawia absurdalności swoje „jakim prawem”, to brzmi trochę bezsensownie (pośród ogromu bezsensu), ona w Twojej sztuce jest Małgorzatą i jest Faustem.
Twój Faust (Kostek) jest błaznem, w najlepszym razie on mógłby być Twoją Małgorzatą.
W akcie III ryzykowne jest ujednoznacznienie wszystkiego.
Teatralnie przywołanie Fausta jest atrakcyjne, intelektualnie nie bardzo, może się jednak mylę.
Może o Twojej sztuce dobrze świadczy to, że stawia czytelnika (widza) w stanie niepewności.
Mam w niej – po dwóch lekturach – wiele do wyjaśnienia, sobie.
Gratuluję Ci sztuki, życzę wszystkiego dobrego, ściskam –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy