copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
NIESAMOTNOŚĆ
Warszawa, 10 marca 1992
Droga Alicjo,
dziękuję za serię listów z drugiej połowy lutego, najbardziej mi się podoba Twój opis zachowań Stanisława Ignacego Witkiewicza w księżycowe noce.
Otrzymałem obydwie francuskie powieści, powieść Marguerite Duras L’Amant, była przełożona na polski, podobno przekład fatalny. L’Amant de la Chine du Nord ma wiele piękności, zwłaszcza w konfrontacji z powieścią Hervé Guiberta, napisaną czysto żurnalistycznym, czyli najgorszym dla prozy, językiem.
Konwencja scenariuszowa nie jest tym, za czym w prozie przepadam, ale słowo w narracji Marguerite Duras ma poetycką finezję, jest pełnowartościowe, tę pełno wartościowość osiąga ona nie poprzez wymyślność czy charakterystyczność słowa, lecz poprzez wydobycie go spośród innych słów.
Ona pisząc wie, jakie słowo jest zdrowe i dobre, żeby nadawało się do opowiedzenia raz jeszcze czegoś w nieskończoność tak zagadanego literacko jak namiętność miłosna.
Romans, czyli coś już niemal wyłącznie z dziedziny kiczu, jest u niej nadal pełną literaturą. Świetnie rozumiem, co Cię u Marguerite Duras zachwyca.
Droga Alicjo, porównujesz w którymś z listów postacie samotności, ani Ty, ani ja nie jesteśmy samotni. Ty nie tylko dlatego, że jest z Tobą pan Bruno, w Tobie i we mnie tyle światów, tyle uczuć, że słowo samotność może w ogóle do nas nie pasuje, choć ja w czasie weekendu nie wypowiadam nieraz przez dwa dni ani jednego słowa.
Ściskam, pozdrawiam Ciebie i pana Bruna –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy