Niewiarygodność, czytane w maszynopisie, Twórczość 11/1995

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

NIEWIARYGODNOŚĆ

Warszawa, 28 kwietnia 1995

Kochany Darku,

w wywiadzie dla „Nowego Nurtu” przypisujesz mi znaczenie – dla Ciebie – aż nadmierne, nie wierzę jednak, że moją niemożnością napi­sania listu natychmiast się zaraziłeś.

Popadasz w wygodnictwo, korzystasz z okazji.

Zajrzałem do Twojego poprzedniego listu i na Twoje usprawiedliwienie zrozumiałem jed­no: boisz się ryzyka wydania książki całkowi­cie na własną odpowiedzialność. Oczywiście, mam na myśli odpowiedzialność moralną (w tym przypadku artystyczną), nie zaś ma­terialną.

Tego się nie bój, nie jesteś prezydentem Carterem, na promocję Chcę, żądam, rozkazuję nie przyjadą do Szczecina Czesław Miłosz, Derek Walcott i moi ulubieńcy, Josif Brodski i Octavio Paz.

Nawet ja – in spe noblista honoris causa – mogę do Szczecina nie przyjechać.

Przyjadę, nie przyjadę, wszystko jedno. Moja obecność nie będzie konieczna, na pisa­rza pasowałem Cię przez telefon w maju 1980, na odnowienie tego aktu jeszcze za wcześnie, niech to robi jakiś mój następca w roku 2005.

Napisało mi się tę datę i poczułem się dziw­nie, w tej liczbie jest coś niewiarygodnego.

Ściskam Was wszystkich –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content