copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
OBIEG
Warszawa, 21 czerwca 2002
Kochana Alicjo,
cieszę się, że piszę do Ciebie ekstra, i to akurat w dzień Twoich imienin.
Mogę Ci nawet przesłać prezent, wprawdzie nie ode mnie, ale z mojej przyczyny.
Poeta Piotr Cielesz przeczytał mój list do ciebie w majowo-czerwcowej „Twórczości” i przesłał mi egzemplarz Obok dla Ciebie, wierzę, że Cię ten tomik ucieszy, wiele w nim prawdziwych piękności.
Dziwisz się może, że egzemplarz tomiku poetyckiego otrzymuję od autora zamiast Ci kupić samemu, na tym właśnie polega u nas księgarskie horrendum.
Książek wydanych w małych wydawnictwach i nie reklamowanych w telewizji i w wielkich dziennikach nie ma w księgarniach, księgarze zamawiają, użyję dawnej nazwy, literaturę odpustową i to, co zachwala radio-telewizja (niech to będzie jedno słowo) i potężne dzienniki.
Ta zachwalana przez masowe media literatura też jest przeważnie odpustowa, ale to inna sprawa, w każdym razie autentyczna literatura trafia do księgarń tylko przez szczęśliwe zbiegi okoliczności.
Jeden z najwybitniejszych prozaików średniego pokolenia, Dariusz Bitner, w ogóle nie istnieje w księgarniach, moja książka, którą Dariusz Bitner wydał (Epistoły), nie trafiła w ogóle do księgarń.
Nie o sobie chcę pisać, ale o najwybitniejszych osiągnięciach literackich, których nie ma w sprzedaży, jeśli nie jakiś szczęśliwy przypadek.
W byłym ustroju istniała literatura podziemna, teraz istnieje obieg ściśle prywatny literatury, dotyczy to – poza noblistami i laureatami – większości tego, co w literaturze najwartościowsze.
Tyle wyjaśnień w sprawie książkowego prezentu dla Ciebie, bardzo bym chciał, żeby wiersze Piotra Cielesza stały się dla Ciebie tak bliskie, jak są dla mnie.
Trzymaj się, Alicjo, bądź zdrowa, ściskam Ciebie i Moją –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy