Obowiązek, czytane w maszynopisie, Twórczość 5/2003

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

OBOWIĄZEK

Warszawa, 5 lutego 2003

Kochany Henryku,

krzywdzisz mnie wyzwiskami, że nie piszę do Ciebie listów, ja przerwałem urlop od czytania, ale jakoś nie mogę przerwać urlopu od pisania, piszę tylko to, co muszę, z Tobą, dzięki Bogu, mam kontakt telefoniczny.

Dziękuję Ci za Twoje telefony, raduje mnie zawsze Twój głos i Twoja polszczyzna (fonetycznie niemiecka), mógłbyś mi czytać jakiś polski tekst bez znaczenia, już z tego byłaby radość.

Wróciłem do czytania, czytam bez ładu i składu, zaległości nie maleją, coraz ich więcej.

Najważniejsze wśród tego wszystkiego, co przeczytałem lub czytam, jest wielka księga Szymona Wróbla Władza i rozum z podtytu­łem Stadia rozwojowe krytycznej teorii społecznej (Poznań 2002).

Pomyślisz z pewnością, że tego akurat czy­tać nie muszę, bo to nie mój rewir, ale nie jest to takie proste. W sprawę Szymona Wróbla jako twórcy zaangażowałem się od samego początku, trudno rozdzielać jego intelektual­ne kompetencje i sfery twórczego działania, on jest w swojej całości bardzo wybitną oso­bowością twórczą, mnie obowiązuje, co naj­mniej, orientacja w tym, co on robi.

Mówiłem Ci i pisałem w „Twórczości” o jego eseju Rozum i Rozmowa (przypadek Richarda Rorty’ego), podziwiając jego własny inte­lektualny porządek w całej pokantowskiej fi­lozofii, ja miałem swoje podstawy, żeby to widzieć w jego eseju, księga Władza i rozum daje gigantyczny dowód panowania nad ca­łością nowoczesnej refleksji filozoficznej i rozumienia jej według własnego porządku.

Jeśli zestawić dwie – prawie równoczesne – księgi, Galaktyki biblioteki popioły (2001) i Władzę i rozum, to nie wolno nie przyjąć do wiadomości, że mamy do czynienia z potentatem intelektualnym. Tej miary nowych lu­dzi w humanistyce polskiej widzę dwóch, Michała Pawła Markowskiego i Szymona Wróbla.

Wiem to od samego początku publicznych działań twórczych jednego i drugiego, ta wie­dza właśnie zobowiązuje mnie przynajmniej do orientacji we wszystkim, co robią, jest to u nas obowiązek szczególny, bo u nas na po­mniki i niemal na ołtarze wynosi się same ni­cości, może właśnie dlatego, że nicości nie mają nic, w czym miałoby się obowiązek orientować.

Wierzę, że Ci wytłumaczyłem, dlaczego muszę czytać Władzę i rozum, choć byłoby jeszcze wiele całkiem innych względów, na przykład ten, że najwięksi myśliciele współ­cześni, o których pisze Szymon Wróbel, doskonale wiedzą, że na truchłach archaicznych totalitaryzmów takich jak faszyzm i komunizm wylęgło się wiele potężnych totalitary­zmów, które jak archaiczne diabły potrząsają na widłach szczątkami dzisiejszego czło­wieka.

Bardzo bym chciał porozmawiać o tym wszystkim z Tobą, bo Ty musisz wiedzieć, na jakim świecie będziesz żył.

Ściskam Cię najmocniej –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content