copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
PARADYGMATY
Warszawa, 30 września 1992
Kochany Darku,
życie, jak piszesz, jest iluzją, literatura życiem, nie zadziwisz mnie tym, widać z tego jedynie, że Ci się przekręca paradygmat, co potwierdza trafne diagnozy i ściśle naukowe horoskopy uczonych.
Ja, co zauważył już Jerzy Kwiatkowski przed dwudziestu laty, jestem poza nauką i może nawet przeciw nauce, wierzę jedynie jak chluba naszego narodu w naukę przyszłości, która potwierdzi wszystkie słuszne interpretacje dzieł Blake’a i Swedenborga.
Z nauką muszę być na pieńku, bo mi się kręci jak na karuzeli co najmniej dwanaście paradygmatów, żaden nie stanął na dwieście lat, żaden nie zwisa akurat teraz, wszystkie w ciągłym ruchu i zmienności.
Mówię sobie od czasu do czasu, chwilo, zatrzymaj się, potrwaj sobie, ale ona już za górą, za rzeką, wróci czasem, jakoś mi wtedy nie w głowie pomyśleć, żeby została.
Przekrętka paradygmatu u Ciebie trochę mnie niepokoi.
Wybierz sobie chociaż z tej literatury, która Ci będzie robić za życie, taką ze szkiełkiem i okiem, żebyś mógł przejrzeć czarną dziurę na wylot i zobaczyć nie jedną gwiazdę zaranną, ale ze trzy lub nawet cztery.
Ściskam Was troje –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy