copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
PĘPEK (3)
Warszawa, 19 grudnia 1995
Kochany Darku,
rzeczywiście, w Twojej rozmowie dla „Szpaka” – czy czego tam – same głupstwa, nie chce mi się polemizować z Twoimi lub z czyimiś sformułowaniami.
Istniejąc dla innych jak ja, jest się skazanym na istnienie dla głupstwa lub wręcz na istnienie w głupstwie.
Istnienia w głupstwie jestem w pełni świadom i coraz mniej we mnie siły i ochoty, żeby z głupstwem walczyć.
Poskarżyłem się dziś w liście do Dariusza Sośnickiego na samopoczucie postaci z Twojego wymysłu, odnosi się to w znacznej mierze do tego, co o mnie mówisz na użytek publiczny.
Nie mam do Ciebie o to żadnych pretensji, przeciwnie nawet, na same święta obdarzę Cię prawdziwą pociechą.
Przeczytałem w ubiegłym tygodniu nową powieść Wiesława Myśliwskiego Widnokrąg, jest to powieść wielka.
Nie o jej wielkości chcę pisać, lecz o tym, że Wiesław Myśliwski – niezależnie od krakowskiego potępienia „smakoszów własnego pępka” – zadeklarował się w narracji powieściowej jako wielbiciel pępka dwóch swawolnych panien z Sandomierza, Róży i Eweliny.
Smakoszu i filozofie własnego pępka, masz więc towarzysza niedoli lub szczęścia.
Ktoś, kto wielbi cudze pępki, nie może nie mieć upodobania do swego, jest więc już dwóch.
Czuję, że i ja się przekabacę, wymuszę na sobie pociąg, będzie nas trzech, omne trinum perfectum.
Ściskam Was wszystkich świątecznie –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy