Podłość, czytane w maszynopisie, Twórczość 7/2000

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

PODŁOŚĆ

Warszawa, 25 września 1999

Droga Alicjo,

niepotrzebnie czytasz dawne listy, o których wiesz, że są podłe, listów podłych ludzi może nie trzeba przechowywać.

O nieudokumentowanych podłościach ludzi łatwiej się zapomina, ja w każdym razie lepiej pamiętam przejawy dobra w człowieku niż jego przejawy zła.

O podłościach ze strony ludzi nie pamiętam nawet w snach, ludzie podli, w których nie można znaleźć nic dobrego, nie mają dostępu do moich snów, a jeśli, to tylko wtedy, gdy w podłości można dostrzec jej śmieszność.

Złościsz się na podłych ludzi nadmiernie, ich podłość jest ich karą, oni cierpią od własnej podłości, brzydzą się sobą, muszą podłość mniejszą zagłuszać większą, są w podłościach uwięzieni jak w klatce.

Nie sięgnę po książkę, o której wspominasz, nie spojrzę na stronę, którą wskazujesz, ten autor nie był w gruncie rzeczy pisarzem, on był dziennikarzem, który udaje pisarza, podlegał dziennikarskim namiętnościom, dziennikarze nie są zdolni do rezygnacji z najbardziej byle jakiego efektu.

Status udawanego pisarza pozwala na prze­noszenie dziennikarstwa do pseudoliteratury, szkoda z tego taka, że książkę trzymasz bez potrzeby, gazetę wyrzucając następnego dnia.

List Leny Walickiej do Ciebie jest piękny, ja wiem, jak ona pisała listy, niepotrzebnie mi jej list wysłałaś jako załącznik.

Wyrzucić powinnaś listy tej nieszczęsnej osoby, która jest zdolna tylko do podłości, choć jest to podłość tylko z głupoty i tylko z grafo­manii.

Grafomania jest bardzo często źródłem pod­łości.

List do Ciebie piszę po powrocie z krótkiej podróży do Niemiec, dużo by o tym pisać, ale na razie nie jestem zdolny do opisów.

Napiszę Ci tylko, że mama mojego kolegi po piórze bardzo chwali moje pisanie i szczególnie się zachwyca moimi listami do Ciebie.

Ściskam Ciebie i Moją –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content