Postacie, czytane w maszynopisie, Twórczość 5/1998

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

POSTACIE

Warszawa, 22 kwietnia 1995

Droga Alicjo,

niepokoiłem się brakiem listów do Ciebie. Twój list z początku kwietnia zmusza do milczenia, wiem, wyobrażam sobie, co czujesz.

Dla uniknięcia pisania o moich własnych udrękach (nie brak ich) powinienem wyszukać coś literackiego, co i Ciebie mogłoby oderwać od Twoich udręczeń.

Otrzymujesz już, zdaje się, tegoroczną „Twór­czość”, polecam Ci dwa opowiadania Marka Gajdzińskiego z numeru marcowego.

Pierwsze – Matka jest jedna – jest prześli­czną filmową narracją (jak scenariusz), w której niespodzianka intelektualna goni niespodzian­kę, drugie – Pociąg – spodoba Ci się przez przywołanie postaci, które chyba dobrze pamię­tasz, Zdzisia Maklakiewicza i Jana Himilsbacha.

Autor zna jednego i drugiego chyba tylko z filmów, ale dobrze ich wyczuwa, ja z obydwoma przeżyłem niejedno aż do śmierci jed­nego i drugiego.

Stykałem się z nimi nie tak często jak za Twoich warszawskich czasów (i czasów Marka Hłaski), ale zawsze zdarzało się przeżyć z nimi coś takiego, czego nie można zapomnieć,

Himilsbach, już ciężko chory, zmusił kiedyś całą salę w trzeciej Kameralnej (od Kopernika) do picia toastów na moją cześć.

Krzyknął do personelu i do gości (głównie kurew): „To jest Henryk Bereza, wielki przyja­ciel Marka Hłaski”.

Następnie zamówił, na początek, litr wódki. Po libacji nie mogłem się już pokazać w tym lokalu.

Marek Gajdziński (w wieku Twojego wnuka) wydał przed laty świetną powieść Spacer do kresu dnia (1989), był przez parę lat za granicą, teraz przysyła nam coraz to znakomitsze opowiadania i utwory poetyckie.

Bardzo Ci polecam tego autora, on pisze bar­dzo śmiesznie i literacko w najlepszym gatunku. Ściskam Cię mocno, […] –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content