Proust, czytane w maszynopisie, Twórczość 9/1993

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

PROUST

Warszawa, 4 września 1992

Droga Alicjo,

wywiad z Trumanem Capote kiedyś już czy­tałem, teraz wycinek, który mi przysłałaś, przeczytałem na nowo z satysfakcją.

O efekciarstwo wywiadu nie ma co się sprze­czać. Znam nieźle wszystkich autorów, o których Capote się wypowiada. Wiem, gdzie dla efektu przesadza w negacji, wybaczę mu brak respektu dla Faulknera, którego nie rozumie, za nazwanie kreaturą Joyce Carol Oates.

Taki wstręt jak ona budzi we mnie jeszcze Christa Wolf i dwie polskie autorki z damskim instrumentem z papieru gazetowego.

W sprawie Dzienników Anny Iwaszkiewiczowej pozostanę przy swoim zdaniu. Dla mnie jest to POWIEŚĆ z inspiracji Prousta.

Autorka – nie do końca wiedząc co pisze – napisała powieść o tym, czym jest sztuka w naszym życiu.

To, co jej się zdarzyło za sprawą Prousta, Conrada i Karola Szymanowskiego, zdarza się wszystkim, którym sztuka jest konieczna do życia. Oboje do nich należymy.

Rolę tej trójcy odegrali wobec nas inni, w moim przypadku jedna z trzech osób jest ta sama – Proust.

Czytałem całość przedwojennego wydania Prousta przed maturą, poprzez niego zrozumiałem, czym jest, czym może być literatura.

Cieszę się, że pan Bruno jest już w domu. Rozumiem, jak jesteś przejęta.

Pozdrawiam Ciebie, pana Bruna, Ewę, ści­skam –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content