Przekonanie, czytane w maszynopisie, Twórczość 11/1997

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

PRZEKONANIE

Warszawa, 12 czerwca 1997

Kochany Darku,

Twój list przewodni do czerwcowego „Baboraka” jest znacznie bardziej kunsztowny niż listy przewodnie do poprzednich numerów.

Zmobilizowała Cię potrzeba kreacji Twojej krzywdy i mojej winy, kreacja wypadła imponująco.

Nieporównywalnie bardziej, niż to się zda­rzyło dziewiętnastu potępiaczom Bohumila Hrabala.

Oni jak Ty nie czytali dokumentu winy, potępili, czego nie znali, z tym większym przekonaniem.

Kunsztowności nie mieli na uwadze, do historii przejdą bez najmniejszego wysiłku.

Ty do historii literatury przejdziesz przez swoje pisarstwo, w autokreacjach listowych nie masz żadnego interesu.

Tym większa – przy bezinteresowności – Twoja zasługa kreacyjna.

Podziwiam kunszt, kreację krzywdy i winy traktuję całkiem artystycznie.

Gdzież tam w niej, w kreacji, szukać prawdy jak igły w stogu siana.

Przywołałem historię Hrabala bezpodstaw­nie, jestem nią mocno poruszony.

Po przeczytaniu Semantycznego zamętu – w „Literaturze na Świcie” 1997 nr 1-2 – nie mogę o niej przestać myśleć.

Twoja odpowiedź na nie przeczytany list sko­jarzyła mi się natychmiast – pozamerytorycznie – z wyrokami czeskich intelektualistów na Hrabala.

Takie wyroki ogłaszane w ciemno są przera­żającym znakiem czasu.

Pokochałbym Hrabala za słowa jego post­scriptum do tych wyroków nawet wtedy, gdy­bym wcześniej nie czytał jego najpiękniejszych, jakie mogą istnieć, narracji.

W czerwcowym „Baboraku” piękne są wiersze Bohdana Zadury.

Ściskam Was wszystkich –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content