Przyrównanie, czytane w maszynopisie, Twórczość 1/1992

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

PRZYRÓWNANIE

Warszawa, 20 sierpnia 1991

Szanowna Pani,

rzeczywiście przypiera mnie Pani do muru, ale nie dlatego, że przeholowałem, przyrównując zdania do całych powieści, tylko ze wzglę­du na kłopot z podaniem sugestywnych przykładów, jakimi należałoby się posłużyć. Najbardziej sugestywne nie nadają się ani do listu, ani tym bardziej do publikacji. W każdym razie byłbym w posługiwaniu się nimi bardzo skrępowany.

W połowie lat siedemdziesiątych mijałem na placu Trzech Krzyży trzech facetów z teczkami, wycierali o trotuar podeszwy pantofli, jeden z nich powiedział, „widziałem, że to gówno, ale myślałem, że co innego”.

Zdanie zawiera skrót przygód poznawczych jednostek i ludzkich zbiorowości. Ukradł mi je (z moim przyzwoleniem) Janusz Głowacki i wprowadził do swoich tekstów. Nie wymaga ono żadnych komentarzy i nawet anegdota nie jest przy nim niezbędna.

Na szczęście, ono jest stosunkowo nie naj­bardziej drastyczne. Kiedyś mijałem na Świętokrzyskiej dość pokraczną parę, wzrok mój zaledwie ją zarejestrował, stanąłem jak słup soli, gdy dotarło do mnie zdanie, proszę mi wybaczyć to przytoczenie, „oni ciebie po pijanemu wyruchają a ja znów będę ojcem”.

Zdań o podobnej sugestywności słyszałem wiele, drastyczność pozwala je na długo zapamiętać, zdania subtelniejsze pamięta się krócej, właściwie pamięta się je dopóty, dopóki się je powtarza w opowieściach.

Jednozdaniowe powieści i dramaty odkry­wałem przy lekturze niezapomnianych Listów emigrantów z Brazylii i Stanów Zjednoczonych 1890-1891, kilka przykładów cytuję w swoim szkicu Odzyskane źródła.

Autor jednego pozostawionego po sobie zdania listu (do teścia o śmierci żony) powie­dział wszystko, co trzeba, o swoim stosunku do świata i zaświatów.

Z zasłyszenia pamiętam trzydzieści lat zda­nie jednego licealisty do drugiego, „najpierw się całuje, a potem, wiesz, co i jak się robi”. Czy to nie cała powieść edukacyjna, czy takie zdanie nie może zastąpić całej powieści o okre­sie dojrzewania.

Zdaję sobie sprawę, że moje przykłady nie mogą wystarczyć za dowód, o jaki mogłoby Pani chodzić. W każdym razie w moich wzmiankach o zdaniach, które mogą zastąpić powieści, nie ma żadnej przesady.

Pozdrawiam Panią –

Henryk Bereza

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content