Przysługa, czytane w maszynopisie, Twórczość 4/1994

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

PRZYSŁUGA

Warszawa, 13 kwietnia 1993

Droga Alicjo,

mam nadzieję, że pomyślnie odbyła się wizyta specjalisty u pana Bruna.

Dziękuję za ładne opisy telewizyjnych wy­stępów Sławomira Mrożka, Kazimierza Brandysa i innych naszych sław, mógłbym i ja opi­sać Ci to i owo z tej dziedziny, ale chyba nie warto.

Prosiłaś mnie niedawno o moją opinię o Pachnidle Patricka Süskinda, milczałem, po­nieważ nie chciało mi się tej sławnej powieści przeczytać po wszystkim, czego się o niej naczytałem.

Przeczytałem Pachnidło dopiero teraz, widzę w nim atrakcyjny utwór beletrystyki popularnej, w pewnym sensie o wiele wartościowszy niż inne tego typu bestsellery.

W dostępny dla wszystkich sposób chce się w tym bestsellerze powiedzieć coś istotnego o tym, czym jest poznanie przez sztukę, kim jest artysta.

Wystarczy domysł, że bohater tego bestsel­lera jest geniuszem artyzmu, by ktoś, kto z Doktora Faustusa lub z Wybrańca Tomasza Manna nic by nie zrozumiał, mógł się dowiedzieć z Pachnidła, kim jest ten, kto musi two­rzyć, żeby istnieć.

Süskind nie zapomina czegoś najważniejsze­go dla literatury, tego, że to o czym się opowiada, powinno znaczyć także coś zupełnie innego.

Dlatego jego bestseller nie jest przeciw sztuce, jak to zwykle bywa z bestsellerami, on, przynależąc do sztuki niskiej, może sztuce wysokiej dobrze się przysłużyć.

Pachnidło mogłem przeczytać z uwagą i z zainteresowaniem –

Ściskam Cię i pozdrawiam, pozdrawiam Ewę i pana Bruna –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content