copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
REALNOŚĆ
Warszawa, 8 grudnia 1992
Droga Alicjo,
widać w Twoim liście, jak Cię poruszył utwór Janusza Rudnickiego o Brunonie Schulzu. Rozumiem dobrze, że nie wszystko Ci się u Rudnickiego podoba, cieszę się, że nie masz mu nic za złe.
Dwa fragmenty Twojego listu są przepiękne: opis, jak zwinięty w kłębek Bruno Schulz patrzy na brzydką tapetę, i niezrównana wizja, jak Bruno Schulz musiałby się zachowywać przy czytaniu utworu Rudnickiego.
Po przeczytaniu tego drugiego opisu pomyślałem sobie, że Ty jedna z żyjących widzisz Schulza i w tym widzeniu bezbłędnie rozumiesz.
Niedawno oglądałem wystawę Schulza w Muzeum Literatury, fotografie i grafiki pozwalają wiele się domyślać, dla mnie takie jak u Ciebie zobaczenie realności Schulzowskiej jest niemożliwe, pamięć żywego widzenia ogniskuje widzenie w wyobraźni, moja wyobraźnia nie ma się na czym skupić, przeskakuje z miejsca na miejsce jak wróbel na dachu.
Janusz Rudnicki jest w podobnej sytuacji, może nawet w gorszej. Do realności Schulzowskiej on nie może mieć dostępu, ale na jaki wysiłek się zdobył, jak się napracował, czego się naoglądał, czego sam o sobie się nadowiadywał.
Mój list jest już chyba przedświąteczny. Życzę Ci jak najmniej kłopotów, życzę zdrowia, pozdrawiam pana Bruna.
Ściskam i całuję –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy