copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
RĘKAWICA
Warszawa, 13 stycznia 2000
Droga Alicjo,
dziękuję za obydwa listy, z 19 grudnia z autografem malarza Cèsara i z 24 grudnia z rysunkiem Henryka Tomaszewskiego.
Czekałem na Twoje listy, wysłałem Ci przed paroma dniami styczniową „Twórczość” z niespodzianką dla Ciebie, żałuję, że nie zobaczę Twojej twarzy przy oglądaniu numeru.
Twoje zdjęcia bardzo wszyscy chwalą.
Twój ulubieniec nie przyjechał do Polski na święta, dzwonił z Hamburga w Nowy Rok, dzwonił także wczoraj, mówiłem mu, co o nim piszesz w ostatnich listach, powiedział z pychą, że kobiety go uwielbiają.
On tak zawsze żartuje, gdy słyszy dobre słowo. Napisałem mu krótki tekst do niemieckiego wyboru jego prozy, to się awanturuje o błędy maszynistki, a na moje pytanie, czy mu się tekst podoba, odpowiedział: podoba, podoba, jak milczę, to się podoba.
Mimo wszystko polecam Ci List z Hamburga w styczniowej „Twórczości”, jest jakby całkiem inny, jest, można powiedzieć, liryczny i jakby refleksyjny, choć ta refleksyjność jest w pierwszej części ukryta w poetyckiej wizji (Majorka), w drugiej w pięknych zdaniach-akapitach o tym, co pamięta z dwudziestu siedmiu lat przeżytych w PRL.
Jego piękne zdania-akapity są jak rękawica rzucona w twarz kłamstwu, żywa pamięć tak właśnie pamięta jak u niego, żywa pamięć pamięta, co warto pamiętać, żywa pamięć pamięta życie, nie pamięta śmierci, z głodu pamięta smak chleba, gdy chlebem można zaspokoić głód, z bólu dotyk kochającej ręki, która łagodzi ból.
W mojej pamięci wojny zbladły wszystkie chwile największego strachu, gdy ze strachu gotów byłem gryźć ziemię, a przetrwały chwile czegoś absolutnie zwyczajnego, co przez wojnę stało się nadzwyczajne.
W literaturze obozowej Tadeusz Borowski dlatego jest tak niezwykły, że on z całego doświadczenia obozowego wyniósł podziw dla siły życia pośród terroru śmierci.
Pamięć nie jest martyrologiczna, bo stałaby się narzędziem śmierci.
Zdania-akapity w końcówce Listu z Hamburga mają wielką pisarską doniosłość, są głosem prawdy prawdziwego pisarza w potopie kłamstwa
Ty doskonale wiesz, kim jest Ten z Hamburga, dlaczego on Ci tak rośnie i z miesiąca na miesiąc olbrzymieje.
To Twój wielki dar ta wiedza, taka wiedza.
Miałem Ci jeszcze napisać o Nic do gadania Rajmunda Kalickiego, ale wiem przecież, że tego nie przegapisz.
Ściskam Was, Ciebie i Moją, całuję –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy