copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
ŚMIECH
Warszawa, 8 czerwca 1994
Droga Alicjo,
otrzymałem obydwa listy, które napisałaś po naszej telefonicznej rozmowie.
Twój cały traktat o rodzajach śmiechu zadziwił mnie i zaskoczył.
Klasyfikujesz śmiech jak fizjolog lub muzykolog, dla mnie śmiech jest czymś absolutnie indywidualnym, nie potrafiłbym wyodrębnić jego rodzajów.
Potrafię śmiech czytać, rozumiem jego znaczenie.
Niedawno śmiech kobiety ocalił mi całe przedstawienie w teatrze telewizyjnym. Autor sztuki wybrał taki gatunek słowa, które nie niosło znaczeń, jakie powinno nieść.
Słowo w tej sztuce nie miało prawdy, prawda doszła do głosu w śmiechu, śmiech nadał sens bezsilnym słowom całego utworu.
Czuję, że ty wiesz o śmiechu więcej niż ja, może więc Twoja charakterologiczna interpretacja mojego śmiechu przez telefon jest prawomocna.
W tym, co mi piszesz o rozmowach z Witoldem Gombrowiczem o Marku Hłasce, widzę potwierdzenie moich przypuszczeń, czym stałby się przyjazd Marka do Vence, gdyby do tego przyjazdu doszło.
Nie domyślałem się, że możliwością przyjazdu Marka Gombrowicz tak bardzo się zajmował.
Ściskam Cię, […] –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy