copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
ŚNIENIE
Warszawa, 21 listopada 2000
Drogi Henryku,
w trakcie rozmowy przez telefon nie wiedziałem jeszcze, czy będę mógł być na promocji Śnienia Krystyny Sakowicz, tak się złożyło, że byłem, wygłosiłem nawet improwizowane przemówienie.
Mówiłem o moim sprzyjaniu jej pisarstwu od samego początku i o jej szczególnym wtajemniczeniu pisarskim w język, w językową ponadlogiczność, czyli w język o większej mocy niż język rozumu.
Jak to wypadło, nie wiem, mówiłem jeszcze nie wiedząc, co mi się zdarzy.
Zdarzyło się przy lekturze Śnienia w książce, przy trzeciej lekturze (po pierwszej w maszynopisie i drugiej w „Twórczości”).
Śnienie otwarło się dla mnie, ujawniło, można powiedzieć, objawiło. Znając pisarstwo Krystyny Sakowicz tak dobrze, jak znam, nie poznałem się na Śnieniu, nie dostrzegłem jego wielkości.
Moje sprzyjanie pisarstwu Krystyny Sakowicz nie szło w parze z wyczuciem, jaka szansa się w nim kryje, jaka wspaniała możliwość. Widziałem prawomocność jej języka ponadrozumowej tajemnicy, zabiegałem o artystyczne prawo istnienia dla jej pisarstwa, nie wierzyłem dostatecznie silnie, że w tym języku może powstać wielkie dzieło.
Chyba dlatego nie poznałem się od razu, że dzieło powstało, że jest.
Może rozpoznaniu przysłużył się piękny edytorsko kształt Śnienia (wielka to zasługa Olgi Tokarczuk, edytorki Śnienia).
Chcę rzecz wyrazić najprościej i najwyraźniej, sięgam po skrót myślowy, w książkowej lekturze Śnienia ujawniła mi się jego alternatywność do wielkiego opowiadania Tlön, Ugbar, Orbis Tertius Borgesa z jego drwiną z sumy wiedzy Rodzaju Ludzkiego.
Utwór Borgesa jest zbudowany z czytelnych labiryntów kultury (tak to nazywam w Prozie z importu), utwór Krystyny Sakowicz powstał z nieczytelnych labiryntów tajemnicy ontologicznej (określenie wydedukowane z Borgesa), tę budowlę umożliwiło u niej doświadczenie oniryczne, ona tajemnicę ontologiczną odkryła w gotowym kształcie w rzeczywistości onirycznej.
Jej Śnienie jest filozoficznym – ontologicznym, kosmologicznym, metafizycznym, antropologicznym (ze wszystkimi specjalnościami) – traktatem o statusie rzeczywistości onirycznej, napisanym w języku ponadlogicznej tajemnicy, czyli w języku pełnej poezji (bez jakichkolwiek drugorzędnych cech szczególnych).
Język pozalogicznej i pozarozumowej tajemnicy, język najwłaściwiej oniryczny, sprawdził się w narracji Śnienia, w narracji o jednej z dwóch (dostępnych słowu) postaci istnienia ludzkiego świata.
To dzieło Krystyny Sakowicz zostało mnie zadedykowane, zostałem szczególnie – ponad wszelką zasługę – obdarzony, choć wiem, że moje kronikarstwo Oniriadowe jest dla autorki Śnienia w pewnej mierze istotną inspiracją.
Drogi Henryku, chciałem Ci na piśmie opowiedzieć, co mi się zdarzyło, jaka to dla mnie satysfakcja. Cieszę się, choć czasem zapominam, czym jest prawdziwa tego rodzaju radość.
Ściskam Cię, pozdrawiam –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy