Stosunek, czytane w maszynopisie, Twórczość 6/1995

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

STOSUNEK

Warszawa, 29 listopada 1994

Kochany Darku,

zmartwiłem się wiadomością o chorobie Mikołajka, zdziwiłem, że nie masz wiadomości o Trzy razy, bo ja akurat widziałem tekst umowy wydawniczej dla Ciebie.

Najbardziej mnie dziwią Twoje dywagacje o nieumiejętności pisania listów i niespodzie­wane pochwały mojej epistolografii.

Nikt mnie za nic nie chwali, a już w żadnym przypadku za pisanie.

Dlatego piszę, co chcę, bez powodu i celu. Nawet ten list do Ciebie piszę tylko po to, żeby napisać list.

Zatrwożyłem się dziś z samego rana częścią zdania Krzysia Rutkowskiego z radia Paryż. Powiedział o kimś, że „na żadnym ego nie mógł spokojnie wysiedzieć”. To właśnie mój przypadek.

Ja bym powiedział wprawdzie, że o żadne ego nie mogę się zaczepić, bo często mam przed oczyma (taka obsesja) widok małpy, która skacząc nie trafia na gałąź. Ale żadna to różnica.

Wczoraj mój przyjaciel Ralph Potocky zapytał mnie o stosunek Polaków do Żydów i homoseksualistów, zaniemówiłem tak inten­sywnie, że zacząłem ssać szklaną rurkę zamiast mieszać nią lód w napoju.

Przyjaciel powiedział, że jednak jestem nieobyty, ja oprzytomniałem i zacząłem gadanie.

Dziś myślę sobie, że w moim własnym imie­niu mógłbym powiedzieć, że nie mam żadnego stosunku do Żydów, do homoseksualistów, do Niemców, do katolików świeckich i do pisarzy polskich.

Co Żyd, co homoseksualista, co Niemiec, co katolik to stosunek do każdego inny, niepowtarzalny i wręcz unikalny.

Z kilkuset Niemców, o których wiem dużo lub cokolwiek, znałem jednego, Karla Teobalda z Bawarii, który wobec mnie, w roku 1944, zachował się tak, jakby mógł się zacho­wać mój ojciec, gdyby żył.

Z kilku tysiącami katolików mam stosunki indywidualne, każdy inny katolik to dla mnie to samo co buddysta, żyd albo i muzułmanin.

Do każdego z tysięcy pisarzy polskich kilku wieków albo mam stosunek indywidualny, albo nie mam żadnego jak do homoseksuali­stów w Nowym Jorku i kominiarzy w Austra­lii.

Jak widzisz, nie ego u mnie, ale dno.

Ściskam Cię, ściskam Elżbietę i Mikołajka –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content