Swąd, czytane w maszynopisie, Twórczość 6/1996

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

SWĄD

Warszawa, 20 stycznia 1996

Kochany Darku,

o dopisywaniu czegoś do listu, który Ci napisałem po lekturze Bulgulula w roku 1989, ani mi myśleć.

Mój list to świadectwo, że Bulgulula już wtedy istniało.

Cytat, który wypisujesz, jest sam w sobie dobry, jeśli Ci tego mało, wydrukuj cały list.

Może docenisz wreszcie perły, które Ci ciskam nad Twoje morze, które, jak się domyś­lam z tekstu Pamięć w „Nowym Nurcie”, zmienia się w morze niepamięci.

W morzu niepamięci możemy utonąć obaj, i Ty, i ja.

Ja, na szczęście, mam unikalną szansę, że przetrwam w postaci wyzwisk moich oponentów, których słowa będą nad spiż trwalsze, więc i wyzwiska.

Pomyśl tylko, nawet w bibliografiach nie będzie śladu, że cokolwiek pisałem, a wyzwi­ska po mnie będą wlec w najdalszą przyszłość, a to krytyk wielki duchem, a to uczony, który czyta, czego nie napisano, a to pisarz, który na razie nam zastępuje Becketta a dla przyszłych pokoleń będzie robił za Homera, za Jana od Apokalipsy i za Dantego.

Moja unikalna szansa może być szansą dla Ciebie.

Odkryje jakiś Winckelmann przyszłości, że w epoce żelaza pisałem z samozaparciem listy do Ciebie, i swoje exegi monumentum będziesz miał w kieszeni, można powiedzieć, psim swędem.

Czego Ci życzę z nowym rokiem.

Ściskam Was wszystkich –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content