Szczegół, czytane w maszynopisie, Twórczość 9/1995

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

SZCZEGÓŁ

Warszawa, 28 maja 1995

Drogi Jurku,

przeczytałem Przecinek skrupulatnie, od luksusu (papier okładkowy) do luksusu.

Osiągnąłeś wysoki kunszt w mowie szcze­gółu, mowa szczegółu spełnia to, czego nie mogła spełnić mowa symbolu lub alegorii.

To wspaniale, że oddajesz sprawiedliwość przecinkowi, on jest pierwszym narzędziem wyzwolenia słowa z niewoli zdania.

Zdanie było epokowym wynalazkiem (było dobrodziejstwem), ale zrobiło się z niego narzędzie śmierci dla słowa.

Ono pozbawiło słowo mocy kreacyjnej.

Przecinek przynajmniej w części przywraca moc słowu, zbliża je na nowo do poezji, szuka jego właściwego środowiska, przestrzeni ni­cości.

Słowo w swoim pierworodnym stanie jest równoważnikiem nicości.

Przecinek dobrze służy słowu, jest narzę­dziem poezji.

Twój Przecinek jest z kolei w całości narzę­dziem mowy szczegółu.

Mowa szczegółu nie ma w Przecinku tej wytrawności co w Stacji metro: Franz Kafka, ale ona do tego Twojego dzieła bez przerwy odsyła.

Mnie głupi szczegół odesłał do Monologów na wietrze.

W Monologach na wietrze zobaczyłem całą epopeję kafkologii, Twoje epopeiczne szyderstwo.

Franz Kafka jest ukryty w kafkologii jak mumia faraona w piramidzie.

Piramidy wszelkiej logii są potrzebne jak skorupa żółwia.

Bez nich umarłaby pamięć Kafki, Faulknera, naszego Jana Kochanowskiego.

Jak inaczej mógłby ich odnaleźć ten, dla kogo u nich jest zbawienie, gdyby nie te pira­midy piramidalne.

Wierze, że mój wzlot nad mową szczegółu będzie Ci miły.

Gratuluję, pozdrawiam –

Henryk Bereza

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content