Wcielenie, czytane w maszynopisie, Twórczość 1/2001

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

WCIELENIE

Warszawa, 23 marca 2000

Droga Alicjo,

myślę o wybuchu Twoich wspomnień z czasu wojny w ostatnim liście, jak jesteś sprawiedliwa w tych wspomnieniach, pa­miętasz przede wszystkim samo cierpienie, cierpienie niezawinione, cierpienie wrze­śniowych uciekinierów, które łączysz z cierpieniem dzisiejszych wygnańców, na co patrzysz przez telewizję.

Twoja pamięć jest sprawiedliwa (wspo­minasz o cierpieniu „dzieci niemieckich”, pisząc o koledze ze szkoły, Niemcu, którego rozpoznałaś w mundurze niemieckim), Twoja pamięć jest konkretna, jak pamięć Janusza Rudnickiego w liście (w „Twórczo­ści” ze zdjęciami), Twoja pamięć zna hamul­ce, gdy cofasz się przed wspominaniem czegoś, przed czym wzdraga się wyobraź­nia.

Sprawiedliwość, konkretność i hamulce to znaki rozpoznawcze prawdziwej pamięci, która nie ma nic wspólnego z pamięcią ideologiczną, abstrakcyjną i nie cofającą się przed niczym.

Moja pamięć cofa się przed widokiem kilkudziesięciu powieszonych komunistów skierniewickich, cofa się przed widokiem bezczeszczenia ciał lotników niemieckich z zestrzelonego samolotu (marzec lub kwie­cień 1945).

Pamięć sprawiedliwa, konkretna i z ha­mulcami wyodrębnia każde prawdziwe cierpienie, nie zna wojen sprawiedliwych, nie zna usprawiedliwionego ideologicznie cierpienia.

Taka pamięć działa jak wiązanka prze­kleństw w wielu językach z poematu Piotra Cielesza, którą tak pamiętasz z kilku zacytowanych wersów w moim liście, ona scala zło świata i je przeklina świętym słowem przekleństwa, które staje się słowem jedynej sprawiedliwości.

Konkretność pamięci odróżnia prawdę od kłamstwa, kłamstwo szybuje w abstrakcje, w pojęcia, w ogólniki.

Dlatego ma znaczenie, że prostujesz sło­wa Witolda Gombrowicza, jakie zapamię­tałaś z seansu z radiestetką, on musiał mó­wić o „Jabłkach z Małoszyc”, nie o jabłkach polskich.

Dla mnie prawdziwe jabłka i gruszki ist­niały tylko w ogrodzie Wenusów, nie zastą­piły ich jabłka Szczepana Pieniążka z In­stytutu Sadownictwa w Skierniewicach.

Ta konkretność jest decydująca we wszystkim, co pamiętasz o Henryku Tomaszewskim, dla Ciebie on i dziś jest chłopa­kiem z Woli, z ulicy Górczewskiej (lub innej), z kamienicy, którą opuściliście w ostatniej chwili, żeby uniknąć śmierci.

Nie uwierzysz, gdy Ci napiszę, że na wła­sne uszy słyszałem, jak ktoś publicznie powiedział, że Zofia Nałkowska była winna „nielojalności wobec państwa polskiego”, do tego może prowadzić ideologiczne za­cietrzewienie.

Ono jest jedno i to samo we wszystkich swoich wcieleniach.

Ściskam Ciebie i Moją, pozdrawiam –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content