Wielość, czytane w maszynopisie, Twórczość 2/2001

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

WIELOŚĆ

Warszawa, 2 czerwca 2000

Droga Alicjo,

mniej więcej znałem historię Twoich i Henryka Tomaszewskiego doświadczeń z czasu powstania warszawskiego, Twój opis wszystkiego w ostatnim liście jest bardzo precyzyjny.

Twój list otrzymałem w ostatniej chwili przed wyjazdem na kilka dni do Rzeszowa, piszę list już po powrocie.

Byłem w Rzeszowie po raz pierwszy od wielu lat, odbył się tam Festiwal Słucho­wisk Radiowych, zgodziłem się być juro­rem.

Główną nagrodę otrzymało słuchowisko według dramatu Wiesława Myśliwskiego Złodziej, to jest jego pierwszy utwór dra­matyczny, teraz przygotowuje się premierę jego czwartego dramatu pod prowizorycz­nym tytułem Requiem dla gospodyni.

Tytuł mi się nie podoba, wolałbym tytuł Pastwisko, ale sama sztuka jest utworem wybitnym, zderza się w nim dawność i dzisiejszość gatunków człowieczeństwa.

Najpiękniejszą postacią jest w tym utwo­rze sługa, który jest duchowym panem, uosabia on moc uczuć i moc wyobraźni, jest najpełniejszym człowiekiem i ma w sobie coś boskiego, choć uchodzi za pomyleńca.

W dzisiejszym świecie człowiekiem moż­na być tylko w ukryciu i w przebraniu, prawdziwych ludzi trzeba umieć dziś rozpo­znać pośród ludzkiej maskarady, noszą oni najczęściej na twarzy maskę pomyleńca.

Gdy rozum stał się nierozumny i dowody takiego stanu rzeczy są naoczne, ocaleniem dla zdrowego rozumu staje się pozór szaleń­stwa.

Tacy jak Ty i ja, Kochana Alicjo, musimy uchodzić za szaleńców, my wyczuwamy prawdę i szukamy jej we wszystkim, wy­najdujemy ją lub stwarzamy, żyjemy w niej.

Ty może nawet przesadzasz w trzymaniu się tego, co uważasz za prawdę, w taką prawdę trzeba trochę wątpić, ona wcale przez to nie traci na wartości.

Prawda, o której trochę się wątpi, umoż­liwia zgodę na wielość prawd, na ich współistnienie.

Tak mi się pisze do Ciebie, bo we mnie jest zgoda na coś takiego, na wielość prawd, na prawdy nawet tylko takie, na jakie kogoś stać, bo nie stać go na nic więcej.

Myślę o Tobie z niepokojem, pozdrawiam Cię i ściskam.

Całuję Ciebie i Moją –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content