copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
WYBAWIENIE
Warszawa, 25 lipca 2002
Kochana Alicjo,
dziękuję za list, upały u nas takie jak u Was, przy moich chorobach to wręcz katastrofa.
Zmartwiłem się bardzo, że narzekasz na brak „Twórczości”, nie wspominasz także o wierszach Piotra Cielesza.
Wiersze Obok (podarował mi je dla Ciebie autor) wysłałem 21 czerwca (w Twoje imieniny), lipcowo-sierpniową „Twórczość” (nr 7/8) około 10 lipca.
Rozumiem, dlaczego w liście zamiast o innych piszesz o Lenie Walickiej i Teresie Roszkowskiej, one dawały Ci radość, o innych wolisz nie myśleć.
Wszyscy mamy prawo takiego wyboru, zwłaszcza we wspomnieniach. Na bieżąco los nam zdarza różności według swojej woli, nasza pamięć i nasza wyobraźnia mają nas samych na względzie, służą nam tym, czego potrzebujemy.
We wszystkich zakresach najcenniejsze jest to, co jest z naszego wolnego wyboru, on jest znikomą cząstką tego wszystkiego, czym nas niewolą konieczności.
Prawdę mówiąc, wolnego wyboru nie ma w niczym poza sztuką, poza literaturą, a i w nich wolny wybór jest sprawą naszego własnego wysiłku, naszego starania.
Podwójne numery „Twórczości” nie są z wolnego wyboru, są z konieczności. „Twórczość” nigdy nie była pismem polonistycznym, lecz artystycznym, pisarskim, tylko pisarska polonistyczność (nie zaś referatowa) była w niej na swoim miejscu obok poezji i prozy.
W podwójnej „Twórczości” referatów od groma, wierzę, że znajdziesz w niej to, co nie tylko referatowe, na szczęście, dużo tego.
Oprócz poezji (Szymborska, Józef Baran) polecam Ci zwłaszcza drugą część eseju Przemienienie Krzysztofa Rutkowskiego (jest bardziej zasadnicza niż pierwsza), jest nie tylko „o rysunkach Stendhala”, jest o Stendhalu w ogóle i tym samym o zbawieniu przez sztukę, o wybawieniu się przez sztukę, przez literaturę z piekła ułomności, ze skazania.
Polecam Ci także rozdział książki Jean-Pierre’a Salgasa o Gombrowiczu, pisze on o Gombrowiczu trochę tak, jakby Gombrowicz przekładał filozofów na beletrystykę, jakby wszystko u niego dało się sprowadzić do formuł intelektualnych modnych filozofów, ale Jean-Pierre Salgas jest gombrowiczologiem kompetentnym i pisać umie, myślę, że jego Erotyzm gombrowiczowski może Cię prawdziwie zabawić.
W niektórych tekstach polonistycznych też nie wszystko jest do pogardzenia, można je czytać jako świadectwa szukania dróg dojścia do tego, co w literaturze jest sztuką, zawsze to coś.
Powinienem ci coś napisać o prozach w numerze, one są z całkiem różnych parafii, nic w paru zdaniach nie da się o nich powiedzieć.
Zakładam, oczywiście, że wakacyjny numer „Twórczości” już otrzymałaś, że zbiór wierszy Obok Piotra Cielesza także nie zaginął po drodze.
Ściskam Ciebie i Moją, pozdrawiam –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy