copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
WYRZECZENIE
Warszawa, 7 lipca 1994
Kochany Darku,
rozumiem, czym dla Ciebie jest nadzieja, że może uda się opublikować Trzy razy, sam mocno to przeżywam.
Ale nie tracę jak Ty głowy, nie popadam w hipochondrię, nie piszę niezrozumiałych zdań.
Lepiej rozumiem próby pisarskie Mikołajka na kopercie niż niektóre Twoje słowa. Mikołajek pisze literę B, stawia ją poza innymi znakami, daje do zrozumienia, że jest to litera wspólna dla niego i dla mnie, swoje własne M sytuuje zupełnie inaczej.
Mam trudności z rozpoznaniem się w jednej z dwóch narysowanych postaci (trudno się rozpoznać tylko po oczach i po nogach), ale myślę, że jest to zamierzony efekt artystyczny.
Twojej relacji o szczecińskich insynuacjach pod moim czy Twoim adresem nie rozumiem ani trochę, myślę, na szczęście, że insynuacji rozumieć nie ma potrzeby.
Ludzie dziś w ten sposób muszą zarabiać na wódkę.
Ja wprawdzie wyrzekłbym się (sic) nawet wódki, gdyby dla niej trzeba było przepisywać cudze słowa w taki sposób, żeby brzmiały idiotycznie.
Tych, którzy nie mogą się na to zdobyć, nie będę osądzał.
Niech robią, co muszą, wstydu nikogo nie można nauczyć.
Ściskam Waszą trójkę –
Henryk
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy