Wyrzeczenie, czytane w maszynopisie, Twórczość 2/1995

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

WYRZECZENIE

Warszawa, 7 lipca 1994

Kochany Darku,

rozumiem, czym dla Ciebie jest nadzieja, że może uda się opublikować Trzy razy, sam mocno to przeżywam.

Ale nie tracę jak Ty głowy, nie popadam w hipochondrię, nie piszę niezrozumiałych zdań.

Lepiej rozumiem próby pisarskie Mikołajka na kopercie niż niektóre Twoje słowa. Mikoła­jek pisze literę B, stawia ją poza innymi zna­kami, daje do zrozumienia, że jest to litera wspólna dla niego i dla mnie, swoje własne M sytuuje zupełnie inaczej.

Mam trudności z rozpoznaniem się w jednej z dwóch narysowanych postaci (trudno się rozpoznać tylko po oczach i po nogach), ale myślę, że jest to zamierzony efekt artystyczny.

Twojej relacji o szczecińskich insynuacjach pod moim czy Twoim adresem nie rozumiem ani trochę, myślę, na szczęście, że insynuacji rozumieć nie ma potrzeby.

Ludzie dziś w ten sposób muszą zarabiać na wódkę.

Ja wprawdzie wyrzekłbym się (sic) nawet wódki, gdyby dla niej trzeba było przepisywać cudze słowa w taki sposób, żeby brzmiały idiotycznie.

Tych, którzy nie mogą się na to zdobyć, nie będę osądzał.

Niech robią, co muszą, wstydu nikogo nie można nauczyć.

Ściskam Waszą trójkę –

Henryk

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content