Bezbronność, Twórczość 10/2012

copyright © „Twórczość” & Bohdan Zadura

 

BEZBRONNOŚĆ

O Matko Boska! – takim okrzykiem Henryk reagował, kiedy coś go rozbawiło, wzburzyło czy zaskoczyło, krótko mówiąc, przejęło. Tak też powiedziałem sobie w myśli na wiadomość o jego śmierci. O Matko Boska, więc już nigdy nie będziemy przeżywali tego niepokoju, czy coś się mu nie stało, czy coś z nim się nie stało, kiedy przez cały weekend nie odbiera telefonu i stawia tym na nogi pół Warszawy, a nawet Polski.

O Matko Boska, myślę teraz, gdy mam z ra­cji funkcji powiedzieć parę zdań i pożegnać go w imieniu redakcji „Twórczości”, która przez ponad pół wieku była dla niego drugim, a może i pierwszym domem, bo dom mu zastępowała. Co mi dodaje otuchy, to to, że zwłaszcza w początkach naszej znajomości on sam akcep­tował moją niemotę, więc teraz też pewnie darowałby mi nieskładność tego, co mówię.

Henryk Bereza – to mi przyszło do głowy parę godzin po jego śmierci – H jak heroizm, B jak bezradność, nie, to nie to słowo, B jak bezbronność.

Jednak nie chcę teraz rozwijać tego tematu.

Przez sześćdziesiąt lat Henryk był czymś naj­lepszym, co mogło – a przecież nie musiało – przydarzyć się całej młodej polskiej literaturze. To brzmi paradoksalnie, ale młodymi pisarzami w swoim czasie byli przecież Marek Hłasko, i Edward Stachura, Wiesław Myśliwski i Marian Pilot, Marek Nowakowski i Janusz Gło­wacki, Jan Drzeżdżon, Andrzej Luczeńczyk, Janusz Rudnicki, Krystyna Sakowicz, Dariusz Bitner, Krzysztof Bielecki, Grzegorz Strumyk, Waldemar Bawołek, Darek Foks, Adam Wiedemann. Tę listę mógłbym rozszerzać w nieskoń­czoność, zanim bym dotarł do tych, którzy, jak Paweł Orzeł, młodzi są jeszcze teraz.

Czterdzieści pięć lat znajomości z Henry­kiem, która stosunkowo szybko przerodziła się w przyjaźń, było jedną z najlepszych rze­czy, które mogły – choć przecież też nie mu­siały – zdarzyć się w moim życiu.

Myślę teraz, że nie przewiniłem wobec Hen­ryka ani słowem, ani myślą, ani uczynkiem. Jednak co do zaniechania czy zaniedbania, to tego by się pewnie trochę nazbierało.

Przepraszam Cię za te zaniechania, Henry­ku. I dziękuję Ci za wszystko.

Bohdan Zadura

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content