copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
FILOZOFOWANIE
Wieloletnie milczenie pisarskie – od czasu książki Wdzięczność. Miłosierdzie (1970) – mogło wzbudzać obawy, że Adama Augustyna spotkał los wielu jego rówieśników, debiutantów z lat sześćdziesiątych, którzy po mniej lub więcej udanych początkach nie dają o sobie żadnego pisarskiego znaku życia. Lepsze to niż literackie dowody zejścia na psy, ale nie ma co cieszyć się taką lepszością, która skraca czas aktywności twórczej do kilku lat pisarskiej młodości. W przypadku Adama Augustyna byłaby to dla literatury strata niemała, dowiódł on przecież, że w pisaniu chodzi mu o coś więcej niż o przynależność do literackiej organizacji, co niejednokrotnie jest jedynym celem i zarazem kresem literackich działań.
Powieść Wywyższenie i upadek Joachima Heltza (maszynopis, 1977) przerywa pisarskie milczenie Adama Augustyna w sposób, którego nie można zlekceważyć. Stwierdzam to tym skwapliwiej, że miałbym dość literackich powodów, żeby nad kierunkiem ewolucji pisarskiej Augustyna mocno kręcić nosem. Użytkowy dydaktyzm społeczny, który pojawiał się u niego od Orla i orzełka (1964) po utwory Wdzięczność i Miłosierdzie i szkodził niekiedy efektom poznawczo-estetycznym wyższego rzędu, zatriumfował w powieści o karierze Joachima Heltza nad wszelkimi przejawami poznawczości bardziej bezinteresownej.
W sensie literackim oznacza to u Augustyna jednoznaczne nawiązanie do staropolskiej tradycji pisarstwa dydaktycznego, tradycję tę można zresztą ściślej określić, jest to tradycja powieściopisarstwa Ignacego Krasickiego, który libertyńskie zabawy intelektualne Myszeidy i Monachomachii zastąpił w powieściach charakterystycznym połączeniem użytkowej satyry z eseistyczną dydaktyką. Oczywiście, u Augustyna osiemnastowieczna tradycja literacka jest na usługach na wskroś dzisiejszej filozofii społecznej, którą dla własnej potrzeby literackiej Adam Augustyn sam sobie wypracował, studiując filozofów i myślicieli tak głębokich, jak na przykład Stefan Czarnowski. Jest prawdopodobne, że studia filozoficzne, których ślady są widoczne w jawnych i ukrytych cytatach, mają związek z długoletnim milczeniem pisarskim autora.
Niektórym rówieśnikom Augustyna marzą się szaty wieszczów, nie wiedzą jednak, że nawet rola wychowawcy społeczeństwa, nie mówiąc już o roli wieszcza, wymaga takiej wiedzy społecznej, jakiej metodą zasłyszenia zdobyć się nie da. Nie uważam, że pisarstwo artystyczne musi mieć cokolwiek wspólnego z dydaktyką społeczną (wystarczy, jeśli zaspokaja społeczną potrzebę sztuki z właściwymi tylko jej funkcjami), jeśli jednak ktoś chce pisarsko nauczać innych, niech zacznie od nauczania samego siebie rozumienia tego, co ma być przedmiotem jego nauk. Augustyn tak właśnie postąpił, studiując filozofię społeczną i socjologię kultury i wplatając rezultaty tych studiów w dydaktyczno-satyryczną narrację o tak zwanej do niedawna Polsce powiatowej. Użytkowy dydaktyzm społeczny nie jest w literaturze tym, czego w niej szukam, jeśli wynika to jednak z samodzielnych przemyśleń społecznych i nie jest gazeciarstwem, nie można tego nie uszanować.
Powieść Augustyna można traktować jako próbę sprawdzenia w tym typie pisarstwa tradycji osiemnastowiecznej, którą – rzecz jasna – przyjmuje się w wersji maksymalnie literacko zmodernizowanej. Autor daje tu raz po raz dowody, że zna Gombrowicza i Mrożka, że nie zdradza także całkowicie tego, co stanowiło intelektualną atrakcję powieści Poganin (1967) i Mój przyjaciel Staszek (1967). Próba sprawdzenia tradycji starszej niż pozytywistyczne obrazki społeczne – stanowią one do dziś główny wzór literacki beletrystyki społecznej – powiodła się w utworze Augustyna całkowicie.
Podobnie jak u Krasickiego lepsza jest w powieści satyra niż dydaktyzm bezpośredni, ale na to – wszelkie doświadczenia literackie to potwierdzają – nie ma z pewnością żadnej rady. Cnoty społeczne tak samo w życiu, jak w literaturze uwidocznić i wyeksponować może tylko tragizm. Bez niego są skazane na niezauważalność. Wbrew tytułowi równoprawne narracyjnie w utworze są dwie postacie: Joachim Heltz i Piotr Skóra. Ten pierwszy zasłużył na tytułowe uprzywilejowanie tym, że jak przystało postaci satyrycznej stał się bohaterem skandalu, o szlachetnym geście Piotra Skóry – rezygnacja z kariery, wybór pracy zgodnej ze świadomością wartości społecznych – wiemy tylko dlatego, że autor powieści zaryzykował literacką nieatrakcyjność jawnego dydaktyzmu. Przegrałby zresztą, gdyby Piotr Skóra nie był najpierw „złym duchem” Joachima Heltza, gdyby jego szlachetny gest nie miał wsparcia w motywacji tak niezawodnej w podobnych potrzebach, jak zwariowana miłość. Zakochanemu, dopóki jest zakochany, mogą wyrosnąć nawet anielskie skrzydła.
Różne dydaktyzmy utworu Augustyna można by tłumaczyć także chęcią złagodzenia satyrycznych drastyczności, myślę jednak, że nie trzeba tego robić, ponieważ jedno i drugie wynika z tych samych przemyśleń społecznych. Zawierają się w nich konstatacje kryzysowego stanu świadomości społecznej (podstawa satyry) i postulaty wydobycia się z tego stanu rzeczy (podstawa dydaktyzmu). Postuluje się tu odnalezienie sensu kategorii tak zasadniczych, jak kultura, postęp, awans społeczny i kulturalny, wartość życia, etyka społeczna. Kategorie te funkcjonują jako „pusta forma”, zrozumiał to intelektualnie Piotr Skóra, odkrył to niespodziewanie dla siebie Joachim Heltz, powodując tym odkryciem swój „upadek”, oznacza to jednak tylko likwidację fałszywego i pozornego „wywyższenia”.
Na ewolucję pisarską Augustyna spojrzeć można jeszcze inaczej. Mogły ją spowodować brutalnie wysuwane zarzuty „małego realizmu” we wcześniejszej jego twórczości. Ten termin – wytwór i narzędzie publicystycznego obłędu – wykorzystany został w walce z bardzo ważną postacią prawdy w literaturze, z prawdą szczegółu. Mówiąc prawdę o jabłku, można powiedzieć prawdę o całej epoce ludzkości, zrobił to kiedyś Iwaszkiewicz w parozdaniowym felietonie.
Filozoficzność powieści Wywyższenie i upadek Joachima Heltza przekreśla możliwość wysunięcia idiotycznych zarzutów, pisarsko jednak i tak najlepszy pozostaje u Augustyna szczegół. W każdym szczególe opisu restauracji „Wiarus” w powiatowym Michałowie zawierają się wszystkie elementy tych prawd filozofii społecznej, którym Adam Augustyn swój utwór podporządkował we wszystkich trybach narracji.
Henryk Bereza
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy