copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
KUNSZTOWNOŚĆ
W Łące kobiet (moja lektura maszynopisu 1982) najbardziej zwraca uwagę wszelaka kunsztowność powieści. Narrację w niej podporządkowuje się prawidłom i rygorom wielu sztuk, przede wszystkim muzyki, malarstwa i dramatu, głównie w takim ich połączeniu, jakie może wystąpić w sztuce filmowej. Nie jest to jednak narracja scenariuszowa, jak to często dziś bywa w powieściach, lecz coś w rodzaju literackiego przekładu gotowego dramatu filmowego na narrację powieściową.
Dramaturgia w Łące kobiet jest niemal klasyczna, główna akcja dzieje się w jednym miejscu (stary dworek zmieniony w Dom Pogodnej Jesieni) i w jednym czasie (wszystko rozgrywa się w ciągu jednego wczesnojesiennego dnia), jedynym odstępstwem od klasyczności jest programowy symultanizm, który wynika jednak nie nowoczesnych pokus, lecz z decyzji, żeby przy pewnej kolizji potrzeby dramaturgicznej z potrzebą portretowania protagonistek dramatu dać pierwszeństwo potrzebie portretowania.
Łąka kobiet w swoim planie głównym zawiera galerię siedmiu portretów starych kobiet, które w jednym dniu akcji powieściowej stanęły przed koniecznością ustosunkowania się do groźby utraty swojej ziemi ostatniej. Tak to trzeba określić, ponieważ Andrzej Turczyński wplótł w narrację literacką aluzję do mojej nazwy „ziemia pierwsza”.
Portrety siedmiu kobiet, tracących swoją „ziemię ostatnią”, są w powieści Turczyńskiego mistrzowskie. Są to studia „cichej rozpaczy” jak w twórczości Anny Kowalskiej, „cicha rozpacz” wyraża się tu w mnóstwie bezradnych gestów i zachowań, rejestrowanych z laboratoryjną precyzją i z bezwzględnością kamery filmowej, którą wspiera – trzymany ustawicznie na wodzy – wgląd w świat wewnętrzny.
Jest to wyłącznie wgląd towarzyszący gestom i zachowaniom, wgląd inny zburzyłby dramaturgię powieści, zmieniłby „cichą rozpacz” w wewnętrzną histerię, unicestwiłby zasadę przedmiotowości portretów.
Zasadzie przedmiotowości jest Turczyński wierny w całej powieści. Dotyczy to także planu narracji o wikarym Sławku i doktorze Szrocie, którzy uosabiają siły sprawcze dramatu, pierwszy opory moralne, drugi racje pragmatyczne, jedne i drugie równie kalekie i bezradne jak kalectwo i bezradność, którym zadany zostanie ostateczny cios.
Kolizja dwóch rodzajów kalectwa i bezradności znajdzie rozwiązanie tragiczne, stanie się nim gest samozagłady, na który zdobędzie się kierowniczka Domu Pogodnej Jesieni, była właścicielka dworu w Krężnicy.
Gest samozagłady umożliwi siła, jaką daje obojętność wobec świata.
Pozaestetycznych sensów Łąki kobiet próżno szukać, one są, ale zostały zepchnięte w sfery, których w narracji się nie tyka, jak nie tyka się tajemnicy śmierci, która zawładnęła duszami ofiar, sił sprawczych i postronnych świadków dramatu, który Andrzej Turczyński w kunsztowny literacko sposób przedstawił, dowodząc – raz jeszcze – swoich bezspornych narracyjnych umiejętności.
Henryk Bereza
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy