Oniriada, czytane w maszynopisie, Twórczość 11-12/2002

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

ONIRIADA
(20.2.1999, 22.2.1999, 24.2.1999)

Sobota, 20 lutego 1999
– staram się o recepty – o skierowanie do Anina – na kontynuację leczenia – działam w ciemnościach – nie widzę postaci – nie wiem, co mi się udaje załatwić – znam projekty założenia nowego pisma – może to będzie nowa organizacja literacka – szefem ma być Wiesław Myśliwski – Myśliwski się nie pojawia – jestem w pobliżu domostwa Szyprowskich – tam ma się odbyć zebranie założycielskie – przechodzę koło ogrodu – w ogrodzie wielka sala – znam program nowej organizacji – w programie siedem bzdur w każdym punkcie – wyliczam, to tworzy 119 bzdur – myślę, co z tego wszystkiego wyniknie – tworzy mi się satyryczna opowieść – jakby opowiadania – spotykam Tadeusza Sikorskiego – on prowadzi tramwaj – tramwaj został zatrzymany – rozmawiamy, opowiadam – przyglądam się twarzy Tadeusza – nie widać szwów po operacjach – chcę odejść– żeby nie zatrzymywać tramwaju –

Poniedziałek, 22 lutego 1999
– jesteśmy nad morzem – Adam Wiedemann i ja – mieszkamy u starej kobiety – Adam opowiada o naszej gospodyni – jak ona oblicza gościom należność – słucham z zadziwieniem – pływamy, musimy wracać na obiad – jakby Pamiętna pod Skierniewicami – prosi się mnie na zebranie – komisja literacka – jestem potrzebny – dla poparcia wydania czegoś Marka Hłaski – zebranie ma się odbyć w domu Kubików – lawina zdarzeń w życiu literackim – ludzie wstępuj ą do organizacji literackiej – może do tej, którą założył Trziszka – należy do niej Wiesław Myśliwski – nic o tym nie wiedziałem – przechodzę z Wieśkiem przez olbrzymi gmach – mamy odebrać przesyłki na poczcie – Wiesiek ogląda się na mnie – pyta, czy nie idzie za szybko – rwetes w Domu Literatury – tłum, odmienione wnętrza biurowe – ma się odbyć wielkie zebranie – widzę na sali Henryka Krzeczkowskiego – ogłosi się zebranie nowej organizacji – wychodzę, boisko sportowe – kopie piłkę Krzysztof Mętrak – on mi wszystko wyjaśnia – dziś się ogłosi plany organizacyjne – jutro odbędzie się zjazd – będę kandydatem na tymczasowego prezesa Krzysztof liczy – ilu literatów jest poza organizacjami – istnieje orzeczenie sądowe – jedna organizacja używa nazwy Związek Literatów – nazwę przejmuje nowa organizacja –

Środa, 24 lutego 1999
– historia o kobiecie – o książkach i o diabłach – słuchane lub myślane wersje tej historii – zdarzenia jak fale – widok z domu urodzenia – droga do Zwierzyńca – na drodze gromady dzieci – gromady dzieci zbliżają się – myślę, czy przyjdą i przejdą – dzieci z gałęziami zieleni – niosą gałęzie nad sobą – zdarzenia w ciemności, w ogniu – eschatologia – stoimy – stoję nad grobem, nad ogniskiem – kobieta wchodzi w ogień, w grób – w ogniu, w grobie wszyscy jej bliscy – mężczyzna chce odejść bez słowa – od ognia, od grobu – w daleki świat – ja jeszcze jestem, ale muszę odejść – stoję, patrzę na Joannę Woźniczko – chce jechać do placu Zamkowego i wrócić – trzeba jej wytłumaczyć, gdzie ma wysiąść –  świętowanie u kogoś – świętowanie po zagładzie – gospodyni mówi o gotowych daniach – ze sklepu – świętowanie przed odjazdem – kobiety, moim – mamy stanąć nad grobem – jej bliskich, moich – niosę kwiat, który kupiła kobieta – rozpakowuję kwiat, daję kobiecie – żeby ona kwiat położyła – wypijamy po kieliszku alkoholu – mamy się pożegnać przed odjazdem – myślę o naszych zachowaniach –

Henryk Bereza

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content