copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski
PARODYSTYCZNOŚĆ
Debiut Henryka Sekulskiego – opowiadania Średnia wojewódzka (moja lektura maszynopisu 1981) – nasuwa skojarzenia z debiutem Edwarda Redlińskiego, z Listami z Rabarbaru. Takie skojarzenie mogłoby wystarczyć za ocenę i rekomendację opowiadań Sekulskiego.
Skojarzenie, gdyby je chcieć uzasadniać, wynika z podobieństwa pisarskich rozpoznań chłopskiej sytuacji społecznej, cywilizacyjnej i kulturalnej, z podobieństwa humorystyczno-satyrycznych inklinacji obydwu autorów, z podobieństwa nie rozstrzygających o literackiej przyszłości debiutanckich punktów wyjścia. Po Listach z Rabarbaru trudno było przewidzieć Konopielkę, po Średniej Wojewódzkiej także nie wiadomo, jaką drogę literacką wybierze Henryk Sekulski.
W opowiadaniach debiutu Sekulskiego zauważa się co najmniej dwa sposoby osiągania efektów humorystyczno-satyrycznych: przez komizm sytuacyjny (tu między innymi Średnia wojewódzka) i przez parodię języków społecznych, wobec której komizm sytuacyjny pełni wyłącznie funkcje pomocnicze. Ten drugi sposób jest bardziej wyrafinowany literacko i literacko wartościowszy.
W rodzaju parodii językowej istnieje pewna zbieżność między Henrykiem Sekulskim i Januszem Głowackim. Ze zbiegu okoliczności wiem, że utwór Rozpamiętnik powstał przed Skrzekiem Janusza Głowackiego, że publikacja Skrzeku w „Twórczości” (1979) ośmieliła Sekulskiego do ujawnienia Rozpamiętnika. Zbieżność, jak to często bywa, nie jest więc tu oznaką zależności literackiej. Sukces Skrzeku mógł jedynie utwierdzić Sekulskiego w kontynuacji tego, co odkrył dla siebie w Rozpamiętniku.
Taką kontynuację widać w utworach Kora dębowa, Z działalności OSP Pogorzel, Cielę, Ząb i Trzecie Przedwiośnie Poetyckie. Parodiuje się tu – jak u Głowackiego – język nabyty w drodze tak zwanego kulturalnego awansu, ale nie tylko ten. W Trzecim Przedwiośniu Poetyckim mamy do czynienia z parodią oficjalnej polszczyzny takiej, jaką się rzadko parodiuje, w utworze Cielę parodiuje się z kolei autentyczną polszczyznę chłopską, choć w tym wypadku może to nie parodia, lecz pastisz.
W debiutanckich opowiadaniach z autentycznej polszczyzny chłopskiej (nie zepsutej przez języki biurokratyczne) korzysta Henryk Sekulski w minimalnym stopniu. Czy w ogóle jej smak zna (jak Redliński w Konopielce), tego nie wiadomo, Sekulski i Redliński nie są rówieśnikami, ich świadomość językową kształtowały całkiem różne sytuacje kulturalne. Dlatego dalszej drogi literackiej autora Średniej wojewódzkiej nie ośmielam się przewidywać.
Henryk Bereza
książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy