Początki po austriacku, noty, Twórczość 11/1976

copyright © „Twórczość” & Grzegorz Robakowski

 

POCZĄTKI PO AUSTRIACKU

Pierwsza powieść Petera Rosei (ur. 1946) – Bei schwebendem Verfahren (1973), druga książka tego autora – wyraża taką świadomość intelektualną, jaką ukształtowały diagnozy Kafki i Musila. Cała rzeczywistość zewnętrzna, której doświadcza bohater i narrator powieści Petera Rosei, jest preparatem z dzieł obydwu tych pisarzy.

Preparat powstał z połączenia Kafkowskiej abstrakcyjności z Musilowską konkretnością. W takim preparacie abstrakcyjność przestaje być enigma­tyczna, konkretność traci pozór niepowtarzalności. W rezultacie ministerstwo z powieści Petera Rosei nie ma w sobie nic z tajemniczości Kafkowskich urzędów i nie jest jednocześnie tak historycznie niepowtarzalne, jak ministerstwo z Człowieka bez właściwości Musila.

Peter Rosei spreparował łatwy sto­sunkowo model wszelkiej dwudziesto­wiecznej machiny organizacyjnej. Ta­ki – nawet schematyczny – model mu wystarcza, ponieważ nie zamierza on konkurować ani z Kafką, ani z Musilem, chce natomiast określić swój stosunek do świata, wobec którego dia­gnozy Kafki i Musila nie straciły nic ze swej ważności.

Peter Rosei wyraża w swojej powie­ści te nastawienia, które od czasu wy­stąpienia „młodych gniewnych” powtarzają się w rozlicznych wariantach we wszystkich literaturach na świecie.

Najistotniejsza w jego powieści jest sprawa wyboru między konformizmem a kontestacją. Prawdę mówiąc, austriacki młody pisarz poprzestaje na kompromitacji obydwu nastawień. Nie są to zresztą nastawienia z wyboru, lecz z konieczności lub ze zbytków.

Główny bohater powieści – kanceli­sta Malej – jest skazany na konfor­mizm, filozofię kontestacji głosi postać drugoplanowa, lecz bardzo ważna, spadkobierca wielkiej fortuny, Laun. Laun może sobie pozwolić na głosze­nie wszelkiej filozofii, autor oszczędza go w sensie moralnym o tyle, że każe mu w imię głoszonej filozofii popełnić samobójstwo. Narratorowi Malejowi nic w sensie moralnym nie zostało za­oszczędzone.

Przymusowy – na skutek konieczno­ści życiowych – konformizm Maleją oznacza egzystencję społecznie absur­dalną i bez perspektyw dopóty, dopóki jest to konformizm bierny i w sensie moralnym mało kompromitujący. Au­striacki autor drastycznie maluje dolę i duszę urzędniczą. Jest to jednak za­ledwie wstęp do kompromitacji kon­formizmu.

Na kompromitację pełną skazuje konformizm czynny, czyli taki, który oznacza urzędniczą karierę. Opowieść Maleją dotyczy właśnie kosztów mo­ralnych, jakie ponosi, gdy nadarza mu się okazja przejścia od konformizmu biernego do czynnego.

Doświadczeniom związanym z tym drugim konformizmem nadaje autor szczególny dramatyzm, ponieważ równocześnie dokonuje się w ministerstwie coś w rodzaju rewolucji pałacowej. Pozwala to autorowi na brutalną demaskację i konformizmu, i wszystkie­go, co symbolizuje powieściowe mini­sterstwo. Ta powieściowa instytucja życia społecznego reprezentuje prze­cież prawo, naukę, politykę i Bóg wie co ponadto.

Powieść austriackiego pisarza jest pomyślana bardzo inteligentnie. Reali­zacji literackiej zamysłu powieściowego niczego zarzucić nie można. Autor panuje nad formą powieściową, którą wybrał. Jego utwór nie jest rewelacją intelektualną, i artystyczną, jest to jednak utwór, którego zlekceważyć nie należy.

Na tle twórczości europejskich ró­wieśników autora powieść Petera Rosei zwraca uwagę tym, że nawiązuje się w niej do diagnoz, które postawili wielcy diagności naszego wieku.

Henryk Bereza

 

książki Henryka Berezy / teksty Henryka Berezy / epistoły Henryka Berezy / o Henryku Berezie napisali / galeria zdjęć Henryka Berezy

Skip to content